Nie wiemy jakie życie dotąd wiodła 12-letnia Nami, jednak możemy się domyślać, iż nie było ono usłane różami. Kotka przyjechała do nas wychudzona i cała w dredach, które napewno sprawiały jej ból. Nami w schronisku została poddana diagnostyce, która wykazała zmiany zapalne w nerkach i wątrobie.
Na szczęście Nami trafiła do domu seniora, gdzie opiekunka zadbała o potrzeby kotki. Nami jest po zabiegu sanacji, przybrała na wadze. Jej stan jest stabilny i kotka zdaje się być szczęśliwa. Na stałe przyjmuje suplement na odporność, bo niestety bardzo gwałtownie łapie przeziębienia. Do jedzenia najchętniej wcina saszetki kattovit gastrointestinal.
Kicia w domu mieszka z wieloma innymi kotami wśród których całkiem dobrze się odnajduje. Nie wchodzą sobie w drogę a jak ktoś ją zaczepia, to szefowa Nami jasno daje do zrozumienia, iż sobie tego nie życzy
Ze względu na delikatne zdrowie naszej starowinki, nie szukamy nowego domu dla Nami. Koteczka zostaje rezydentką fundacji a w swoim domu seniora zostanie już na dobre i złe <3 Fundacja zaś będzie wspierać ją finansowo.