Kraków od lat próbuje wyeliminować z centrum pikantne biznesy. Miały w tym pomóc przepisy o Parku Kulturowym Stare Miasto. Udało się zapanować nad wszechobecnymi dawniej banerami, reklamą, uporządkować gastronomiczne ogródki i doprowadzić do ładu sprawy elewacji kamienic. Miasto nie poradziło sobie jednak z klubami ze striptizem.