Myśliwi przegrywają w starciu z dzikami

wildmen.pl 1 dzień temu

W większości państw Europy liczba myśliwych cały czas spada, a jednym z powodów są koszty odszkodowań łowieckich.

Otwarcie sezonu łowieckiego we Francji to wielkie wydarzenie, ale jednocześnie okazja do dyskusji o bardzo niepokojącym trendzie. Każdego roku liczba myśliwych maleje, a populacja dzików gwałtownie tam rośnie…

Reklama

Federacje biją na alarm

Koszty szkód łowieckich – rocznie już ponad 80 milionów euro – dobija Francuską Federację Łowiecką. Podnoszenie opłat za licencję nie poprawia sytuacji. To niestety przynosi odwrotny skutek. Francuzi wprost mówią, iż doszli już do ściany! W ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat liczba aktywnych myśliwych spadła o ponad 60 procent!

Francuzi wyjeżdżają do miast, więc ich wisie pustoszeją. Departamentalne federacje łowieckie biją na alarm. Widzą, iż młodzi ludzie nie chcą polować, bo mają dziś do wyboru o wiele więcej atrakcyjnych zajęć niż dawniej.

Reklama

Aby odwrócić ten negatywny trend, federacja łowiecka prowadzi kampanie komunikacyjne. Między innymi w czasie rykowiska organizuje akcję „Niedziela na polowaniu”, której celem jest zademonstrowanie odpowiedzialnego i bezpiecznego polowania.

Przygotowuje również specjalne „oferty promocyjne”. Mają przyciągać byłych myśliwych. Barierą pozostają jednak koszty! Skutecznie odstraszają od polowania opłaty na pokrycie szkód w rolnictwie…

Reklama

Starcie z dzikami

Największym problemem są dziki. Myśliwi wkładają dużo energii w redukcję. Rocznie strzelają ich ponad 800 tysięcy, ale rozmnażanie jest stymulowane przez uprawy kukurydzy oraz łagodne zimy. Coraz większym problemem są również tereny wokół miast, gdzie myśliwi nie mogą polować.

Każdy kolejny rok jest trudniejszy. Francuzi mają mniej myśliwych, a więcej dzików. Redukowanie ich przytłacza. Niektórzy wręcz przyznają, iż polowanie na dziki nie jest już przyjemnością, a główną przeszkodą…

Reklama

Francuska Federacja Łowiecka uważa, iż właśnie przez coraz większą liczebność dzików nie może dziś skutecznie walczyć z „opowieścią” przeciwników polowania, którzy pokazują łowiectwo wyłącznie przez pryzmat zabijania. Dlatego przesłanie związkowych władz jest wyjątkowo jasne! Bez zwiększenia liczby myśliwych regulacja zwierzyny grubej będzie misją niemożliwą do wykonania!

Fałszywy obraz łowiectwa

Tradycję polowania najczęściej dziedziczy po ojcu lub dziadku, dlatego francuskie federacje starają się dzisiaj przyciągać do łowiectwa członków „myśliwskich” rodzin. Szczególny nacisk kładzie się na zapraszanie kobiet, dlatego obecność pań na polowaniach rośnie z każdym sezonem. Choć to cały czas nie równoważy spadku, więc kandydatów szuka się również wśród społeczności poszukujących kontaktu z naturą.

Obserwując kampanie i działania Francuskiej Federacji Łowieckiej widać, iż zdefiniowali problemy i budują własną „opowieść” o polowaniu. Chcą z jednej strony pokazać, iż myśliwi stanowią najważniejszy element w systemie ochrony przyrody, a z drugiej zainteresować naszą pasją następne pokolenia.

Budowanie szerokiej koalicji

Popełniliśmy duży błąd myśląc, iż łowiectwo jest częścią europejskiej kultury i tym samym jest niezagrożone. Przez kilka dziesięcioleci pozwoliliśmy weganom budować fałszywy obraz polowania, wędkarstwa, wycinania lasów, czy hodowania zwierząt na mięso…

Nie przedstawiali merytorycznych argumentów, więc uznaliśmy, iż są bandą nieszkodliwych oszołomów. Teraz kiedy sprzeciwiają się redukcji dzików, a jednocześnie spada liczba myśliwych i rosną koszty polowania uświadamiamy sobie, w jak trudnej jesteśmy sytuacji.

Jeśli NIE zbudujemy szerokiej koalicji z wędkarzami, leśnikami, pszczelarzami, jeźdźcami oraz rolnikami i NIE będziemy wspólnie działać, to sami skazujemy się na porażkę!

Idź do oryginalnego materiału