Mówią, iż na tym półwyspie rodzi się niebo. Warto spędzić tam chociaż jeden dzień

Sian Ka'an w języku Majów oznacza miejsce, gdzie rodzi się niebo. Nazwa ta niewątpliwie pasuje do rezerwatu, gdzie swój dom ma ponad 300 gatunków ptaków, jaguary, pumy, tapiry, flamingi, krokodyle, delfiny, żółwie, setki gatunków motyli i wiele więcej. Na rafie koralowej są także miejsca do snorkelingu. Dla turystów jest oddana tylko niewielka część rezerwatu do zwiedzania.

Sian Ka'an to największy jukatański rezerwat biosfery. To ponad pół miliona hektarów powierzchni, na której znajdziemy ok. 1000 gatunków roślin. Można mieć wrażenie, iż to właśnie tam rozpoczyna się niebo. Ten raj znajduje się na południe od Tulum, czyli jednego z najpopularniejszych miejsce na Riwierze Majów. To właśnie z tego miasta można wykupić wycieczkę do rezerwatu — wybór jest spory, bez większego trudu znajdziemy polskich przewodników. Sian Ka’an ma kilka lagun, w niektórych pływają krokodyle, inne można przejść wpław.

Podczas wyprawy jest szansa na zobaczenie mnóstwo zwierząt, po lagunie płynie się niewielkimi łódkami, mieszczącymi zwykle kilka osób. Po drodze można także minąć Wyspę Małp, nazwa ta jest nieco przewrotna, ponieważ żadnej małpy tam nie zobaczymy. Jednak podobno dawniej tam żyły, tak więc nazwa została. Jednym z bardziej emocjonujących momentów jest przepłynięcie między wąskimi, naturalnymi kanałami, w których ledwo mieści się łódka.

Sprawdź także: Turyści niechętnie wybierają tę rajską wyspę. To błąd jest tam pięknie, tanio i bezpiecznie

Do rezerwatu dostaniemy się dość łatwo z turystycznych miejscowości. Wycieczka po lagunie to znana atrakcja, która przyciąga zarówno mieszkańców, jak i urlopowiczów. Koszty dla jednej osoby wraz z odbiorem spod hotelu czy też miejsca zbiórki to ok. 800 - 900 zł. W cenie wliczony jest często obiad czy też drobne przekąski, jednak wyprawa ta trwa zwykle 12-13 godz. więc warto zabrać ze sobą jakiś prowiant. Powinniśmy również pamiętać o dobrym kremie przeciwsłonecznym, odbijające się od tafli wody ciepłe promienie mogą niekiedy spowodować oparzenia, jeżeli nie użyje się SPF.

Do Sian Ka'an można wykupić wycieczkę m.in. w Cancun, Playa del Carmen oraz Tulum. adekwatna podróż (po zebraniu wszystkich uczestników) rozpoczyna się od przejazdu busem przez błotno-szutrową drogę. Jest to ok. 10 km do Tulum do obrzeża rezerwatu, chociaż niektórzy organizatorzy jadą 40 km z Tulum do Punta Allen (jest to niejako od drugiej strony) skąd rozpoczyna się wycieczka. Najczęściej po przyjeździe do rezerwatu przewodnik rozdziela osoby na mniejsze grupy — wszystkich ważnych informacji dotyczących bezpieczeństwa i innych kwestii powinni udzielić organizatorzy.

Przed wykupieniem wycieczki warto zapoznać się z jej planem oraz kwestiami organizacyjnymi — sporo lokalnych biur oferuje tego typu wyprawy, dzięki czemu będzie można znaleźć ofertę dopasowaną do swoich potrzeb. Przewodnicy najczęściej mówią po angielsku lub hiszpańsku, jednak w większych miejscowościach turystycznych powinniśmy znaleźć również polskich przewodników.

Przeczytaj też: Nazywają ją Karaibami Europy. Na wyspę dostaniesz się promem

Decydując się na podróż do Sian Ka'an największym kosztem będzie przelot do Meksyku. Najtańsze połączenia realizowane są najdłużej, za lot z dwoma przesiadkami zapłacimy poniżej 3 tys. w dwie strony za jedną osobę. Jednak zajmie to nam ok. 34 godz. w jedną stronę. Nieco zdrożej zapłacimy za jedną przesiadkę, w lutym dostępne są bilety za ok. 3,5 tys. w dwie strony. Lot trwa 24 godz., jednak powrót często jest krótszy i nie obejmuj przesiadki wtedy zajmuje on ok. 15 godz.

Kiedy najlepiej odwiedzić Meksyk? Luty będzie idealną opcją. Najbardziej przyjemna aura panuje tam od listopada do kwietnia — niewielkie opady deszczu umożliwią podróż do Sian Ka'an, opalanie się na plażach czy też zwiedzanie Riwiery Majów.