Wśród doświadczonych ogrodników króluje metoda "max 20", która dotyczy przycinania pelargonii przed zimą. Dzięki niej wiadomo, jak odpowiednio przeprowadzić ten zabieg, aby rośliny mogły bez problemu i w dobrej kondycji przetrwać chłodniejszy okres. Podpowiadamy, jak i kiedy przycinać pelargonie, aby w następnym sezonie bujnie zakwitły.
Przycinanie pelargonii na zimę - dlaczego należy je wykonać?
Pelargonie są roślinami zachwycającymi swoim obfitym kwitnieniem. Jednak, aby także w przyszłym roku mogły nas nim cieszyć, musimy wspomóc rośliny, aby mogły przetrwać trudny okres zimy. Jednym z najważniejszych zabiegów, jakie musimy wykonać o tej porze, jest przycinanie pelargonii.
Jest to niezwykle ważne, ponieważ dzięki temu roślina może skupić całą swoją energię na regeneracji korzeni. Co więcej, pozwala nam to pozbyć się starych pędów, które mogłyby stać się miejscem rozwoju chorób grzybowych oraz innych patogenów. Dodatkowo przycinanie pelargonii pozwala zredukować ryzyko nadmiernej utraty wody z pędów w trakcie zimy, tym samym zapobiegając jej osłabieniu.
Oprócz tego przycinając roślinę, możemy zadbać również o jej zdrową strukturę. W rezultacie pelargonia zacznie wiosną wypuszczać mocne oraz zdrowe przyrosty, co poskutkuje dłuższym i bujniejszym kwitnieniem w sezonie.
Czytaj również: Każda babcia ma ją na parapecie. Nie ma lepszego sposobu na przeziębienie
Kiedy wykonać przycinanie pelargonii?
Nie bez znaczenia jest, to kiedy przeprowadzimy zabieg przycinania pelargonii na zimę. Najlepiej zrobić to tuż przed nadejściem pierwszych przymrozków. Najczęściej okres ten przypada na październik lub początek listopada, jednak najlepiej będzie samodzielnie śledzić prognozy pogody w swoim rejonie.
Odpowiedni moment jest bardzo ważny, ponieważ zbyt wczesne przycięcie pelargonii mogłoby sprawić, iż roślina zacznie wypuszczać nowe pędy jeszcze przed zimą, co znacznie ją osłabi. Może przyczynić się to do tego, iż roślina nie przetrwa chłodniejszych miesięcy.
Natomiast jeżeli zdecydujemy się zbyt późno na przycinanie pelargonii, gdy temperatura spada już poniżej zera, to także możemy doprowadzić do uszkodzeń rośliny. Wynika to z tego, iż będzie ona już mniej odporna, a pędy, które zdążą zamarznąć, nie będą nadawały się do dalszego wzrostu.
Bardzo ważne jest także przeniesienie pelargonii do pomieszczeń. Najlepiej by było to miejsce chłodne, ale nie mroźne. Optymalną temperaturą zimowania tej rośliny jest zakres od 5 do 10 stopni Celsjusza.
Jak przycinać pelargonie? Tę metodę warto znać
Ważne jest także to, w jaki sposób będziemy przycinać pelargonię. Polecaną metodą jest tak zwana "max 20". Polega ona na skróceniu pędów pelargonii maksymalnie o 20 cm. Jest to bardzo prosty, ale równocześnie skuteczny sposób, za pomocą którego rośliny bezpiecznie przetrwają zimę.
Pierwszym krokiem, który musimy wykonać, jest usunięcie wszelkich chorych, zwiędłych czy uschniętych pędów. Dzięki temu zapobiegniemy rozwojowi chorób, które mogłyby przetrwać zimę i zaatakować dopiero wiosną.
Następnie przycinamy zdrowe pędy na długość około 10-15 cm od podstawy, pozostawiając maksymalnie 20 cm pędu nad ziemią. Bardzo ważne jest to, aby nie skracać pelargonii zbyt radykalnie, ponieważ potrzebuje ona zdrowej tkanki, która pozwoli jej przetrwać zimę.
Odpowiednio przycięte pelargonie muszą mieć zwartą oraz krępą formę. Do zabiegu najlepiej używać ostrych nożyc ogrodowych, ponieważ tępe narzędzia mogłyby uszkodzić roślinę i przyczynić się do rozwoju infekcji.
Pamiętajmy również, aby przy tej metodzie starać się ograniczyć przycinanie do jednej trzeciej wszystkich pędów, dzięki czemu roślina będzie mogła zachować równowagę pomiędzy odpoczynkiem a przygotowaniem do nowego sezonu.
Zobacz też:
Czarna porzeczka potrzebuje tego zabiegu, by mieć soczyste owoce. Wykonaj go w październiku
Ta roślina zastąpi w tym sezonie chryzantemy. Dobrze się prezentuje i jest odporna na zimno
Jesienią wykonaj ten zabieg w warzywniku. Plony będą bardziej obfite