Nie trzeba jechać daleko, żeby poszukać wiosny, która w tym roku – trzeba to przyznać – jest wyjątkowo kapryśna…
Niezbyt ciepłe i lekko deszczowe dni nie zachęcają do spacerów? Wręcz przeciwnie, to czas, gdy w miejscach atrakcyjnych dla turystów jest ich zdecydowanie mniej. Warto poszukać przestrzeni, które pozwolą nam – chociaż na chwilę – oderwać się od codziennego zgiełku. Takie są wrocławskie parki (zwłaszcza wcześnie rano), ale taki jest także – istniejący w samym sercu Wrocławia – Ogród Botaniczny Uniwersytetu Wrocławskiego.
Pierwsze ogrody botaniczne były zakładane przede wszystkim we Włoszech. Od początku stanowiły praktyczne zaplecze dla uczelni, studenci medycyny mieli w nich poznawać lecznicze adekwatności roślin. Z czasem zaczęto także uprawiać w nich wyjątkowe gatunki i tworzyć roślinne kolekcje.
Stworzenie Ogrodu Botanicznego we Wrocławiu w 1811 roku zawdzięczamy Heinrichowi Friedrichowi Linkowi, wybitnemu systematykowi, anatomowi i fizjologowi roślin oraz królowi pruskiemu Fryderykowi Wilhelmowi III, który podarował 5 h ziemi na ten cel. w tej chwili Ogród ma powierzchnię ponad 7 h i rośnie na nim ponad 11 tysięcy roślin.
Tuż za ogrodzeniem od strony ulicy Kanonia, po prawej stronie wchodzimy w aleję, w której kwitną azalie i różaneczniki. Zmierzając dalej, spotkamy dawidię chińską, potocznie zwaną drzewem chusteczkowym, co zawdzięcza swoim nietypowym kwiatom – spod niego widać już staw i dalej drewniany łukowaty mostek.
Ale fascynujących, urokliwych miejsc i roślin jest tu dużo więcej. Możemy obejrzeć między innymi: alpinarium, w którym zgromadzono rośliny skalne; arboretum, gdzie możemy poczuć się niemal jak w lesie, kwitnące magnolie, kolekcje piwonii czy liliowców.
To właśnie w Ogrodzie we Wrocławiu znajduje się największa w Europie kolekcja pnączy. A jeżeli chodzi o walory edukacyjne, to na pewno trzeba zajrzeć do panoramy natury – wystawy prezentującej wszystkie ery. Zobaczymy tam też panoramiczny obraz wrocławskiego artysty Janusza Merkla, przedstawiający rozwój życia na Ziemi. Całkiem osobnym i bardzo ciekawym światem są ogrodowe szklarnie, w których zgromadzone są kolekcje, np. sukulentów. Ich przeciekawe formy przywodzą na myśl mieszkańców pozaziemskich cywilizacji.
Ogród Botaniczny to także oaza dla zwierząt. Wystarczy w ciszy usiąść na ławce, by od kwietnia do października wysłuchać niejednego ptasiego koncertu i obserwować niespiesznie zmiany związane z porami roku.
Olga Szelc