Witam serdecznie. Piszę w sprawie mojego 7-letniego yorka, który ma problem z kamieniem nazębnym. Zabieg usuwania kamienia miał wykonany już 3 razy i zaczynam się bać, iż za często jest poddawany narkozie. Nie jestem też pewna czy dobrze robię zgadzając się na te zabiegi. Dodatkowo próbuję zapobiec kamieniowi myjąc psu zęby, ale to nie działa chociaż używam bardzo drogiej pasty. Proszę o poradę. Pozdrawiam Adrianna z Piły.
Pani Adrianno, kamień nazębny to zmora małych ras takich jak yorkshire terrier, maltańczyk, shih-tzu oraz innych, w tym mieszańców ważących do 15 kg. Również koty nie są wolne od tego problemu.
Zacznijmy od tego czym w ogóle jest kamień nazębny oraz jak powstaje. Płytka bakteryjna (czyli warstwa bakterii bytujących w jamie ustnej, namnażających się po każdym posiłku) odkłada się na zębach już w kilka godzin po szczotkowaniu zębów. Płytka występuje w postaci niewinnie wyglądającego, żółtego nalotu na zębach. Wraz z namnażaniem się bakterii oraz odkładaniem białek ze śliny, z czasem płytka grubieje, tworząc twardy kamień nazębny, który prezentuje się w postaci wyraźnie widocznego, żółto-brązowego złogu. Narastający kamień wchodzi w bezpośredni kontakt z tkanką dziąsła a bakterie w nim zawarte wywołują stan zapalny. Dochodzi wtedy do zniszczenia kieszonki dziąsła a choćby wyrostka zębodołowego, a co za tym idzie – powstania ubytków w dziąsłach. Niestety, pomimo iż jest to już zaawansowana forma kamienia, to właśnie z nią mamy najczęściej do czynienia w gabinecie weterynaryjnym. Dzieje się tak, ponieważ właściciele z reguły nie zaglądają zwierzęciu do pyszczka. Robią to zazwyczaj, kiedy pojawiają się wyraźne objawy związane z kamieniem, a należą do nich: nieprzyjemny zapach z pyska, niechęć do jedzenia, lub wybieranie bardziej miękkiej karmy, zgrzytanie zębami, bolesne obrzęki w okolicach pyska lub pojawienie się ropy.
Pamiętajmy, iż kamień nazębny to nie jest problem estetyczny. Wynikające z niego bolesne zapalenie dziąseł spędzi sen z powiek każdemu zwierzęciu. Pobieranie choćby mokrej karmy staje się bardzo dotkliwym doświadczeniem, przez co zwierzę je coraz mniej, aż do całkowitej odmowy jedzenia. Dochodzi do rozwoju ropni przyzębia, przetok nosowo ustnych z ropotokiem z nosa, złamań patologicznych, zapaleń miazgi zęba i przyzębia oraz procesów nowotworowych.
Dla pupila, który walczy z kamieniem nazębnym, właściciel może zrobić tylko dwie rzeczy: stosować regularną profilaktykę przeciwko kamieniowi oraz zdejmować kamień we właściwym momencie.
Nie powinniśmy się zrażać jeżeli preparaty które zostały kupione (często za niemałe pieniądze), nie radzą sobie z płytką nazębną. Te preparaty działają, jednak budowa psich zębów, ich stłoczenie oraz rodzaj bakterii w pysku zawsze będą działały na niekorzyść na tyle mocno, iż ten kamień mimo wszystko będzie narastał. To co zyskujemy stosując preparaty przeciw kamieniowi to wydłużający się czas pomiędzy zabiegami ściągnięcia kamienia. Pamiętajmy też, iż te zabiegi realizowane są przy podaniu minimalnej dawki leków znieczulających i choćby wykonywane często – są bezpieczne, więc nie powinno się ich unikać.
Przy problemach z kamieniem warto skonsultować się z lekarzem weterynarii, aby ocenił stan dziąseł i zębów, oraz pomógł dobrać najskuteczniejszą profilaktykę przeciwko kamieniowi.
Lek. wet. Katarzyna Jaworska
Zapraszam wszystkich Czytelników na naszą stronę www.weterynarz.pila.pl.
Maciej Skowyra
Lekarz weterynarii
Specjalista chorób psów i kotów
Właściciel
Przychodni Weterynaryjnej „AS”
Piła, ul. Mieszka I 17
Tel. 067 215 34 04
www.weterynarz.pila.pl
Drodzy Państwo! o ile macie jakiekolwiek problemy natury zdrowotnej bądź żywieniowej z Waszym pupilem, piszcie na adres redakcji: „Tętno Regionu”, ul. 11 Listopada 40, pok. 101, 64-920 Piła.
Nasz konsultant – lekarz weterynarii Maciej Skowyra i zespół jego lekarzy odpowiedzą na Wasze pytania i rozwieją każdą wątpliwość.