- Skąd wziął się pomysł na stworzenie Doggy Center i jak wyglądała Wasza droga od marzenia do otwarcia takiego miejsca?
- Pomysł na stworzenie Doggy Center powstał w momencie, gdy do wrocławskiego salonu mamy zaczęli przyjeżdżać Dolnobrzeżanie. Było to dla nas jasnym sygnałem, iż w naszej okolicy brakuje takiego miejsca. Jesteśmy Wrocławiankami, ale od kilku lat mieszkamy w gminie Brzeg Dolny, bardzo sobie chwalimy to miejsce, więc postanowiłyśmy podzielić swój czas na dwa salony.
- Jak wygląda codzienna kooperacja mamy i córki na? Czy prowadzenie rodzinnego biznesu ma swoje szczególne plusy – albo wyzwania?
- Codzienna kooperacja opiera się na zaufaniu i jasno wyznaczonych działaniach. Każda z nas jest odpowiedzialna za inne sprawy. Wielkim plusem jest to, iż możemy liczyć na swoje wsparcie i zrozumienie. Wspólnie motywujemy się też do działania.