Mazowsze. Dziki opanowały osiedle! Urzędnicy bezradni, mieszkańcy w strachu

1 godzina temu
Zdjęcie: foto Emil Grochowski/PortalPlock


Chodzi o osiedle Wyszogrodzka. To tam mieszkańcy coraz częściej zgłaszają obecność dzików.

– W ostatnim czasie zauważono grupy dzików, w tym młode wraz z lochą – łącznie kilkanaście osobników. Mieszkańcy posiadają nagrania wideo dokumentujące te zdarzenia – pisze radny Tomasz Maliszewski w interpelacji.

Z relacji radnego wynika, iż dziki pojawiają się w godzinach porannych i wieczornych, poruszając się swobodnie tuż obok budynków mieszkalnych. Jak przekonuje rajca, niedługo może dojść do tragedii.

– Locha zachowuje się agresywnie, co stwarza zagrożenie dla przechodniów, dzieci i zwierząt domowych – alarmuje Maliszewski.

Ratusz wie o problemie

Do tematu odniósł się urząd miasta. Jak podają w magistracie, do ratusza wpłynęła wiadomość mailowa od mieszkanki Płocka dotycząca obecności dzików na terenie miasta.

– W związku z tym wystąpiono o opinię prawną w zakresie możliwości interwencji w takich przypadkach – zdradził Piotr Dyśkiewicz, wiceprezydent Płocka.

Z jej treści wynika jednak, iż aktualnie brak jest podstaw prawnych do zlecenia odłowienia lub odstrzału zwierząt. – Z uwagi na obowiązujące przepisy, w tym zakaz użycia broni palnej w odległości mniejszej niż 150 metrów od zabudowań mieszkalnych, a także fakt, iż wskazany obszar nie wchodzi w skład żadnego obwodu łowieckiego – tłumaczy Dyśkiewicz.

Problem dodatkowo komplikuje ASF (afrykański pomór świń).

– Nie ma możliwości odłowienia i przeniesienia dzików bytujących na osiedlu Wyszogrodzka w inne miejsce.

– zaznacza zastępca prezydenta Płocka.

Urządzenia wibracyjne, taśmy odblaskowe i odstraszacze...

Aby potwierdzić obecność i ocenić liczebność dzików na płockim osiedlu, urzędnicy skontaktowali się z Polskim Związkiem Łowieckim – Oddział w Płocku.

– Po zlustrowaniu terenu zarekomendowali odpowiednie zabezpieczenie śmietników, aby uniemożliwić dzikom łatwy dostęp do pożywienia oraz stosowanie przez mieszkańców środków odstraszających – takich jak proszki zapachowe, urządzenia wibracyjne, taśmy odblaskowe czy odstraszacze ultradźwiękowe – wymienia wiceprezydent Płocka.

Dodatkowo skontaktowano się z Departamentem Polityki Ekologii, Geologii i Łowiectwa Urzędu Marszałkowskiego, który poinformował, iż w przypadku szkód rolniczych spowodowanych przez dziki na terenach wyłączonych z obwodów łowieckich, osoba poszkodowana może ubiegać się o odszkodowanie.

– Miasto nie posiada możliwości prawnych ani kompetencji do zlecenia odłowu, odstrzału czy działań odstraszających dziki, ani nie ponosi odpowiedzialności finansowej za szkody przez nie wyrządzone w uprawach rolnych – podsumowuje Piotr Dyśkiewicz.

Mieszkańcom w urzędzie rekomendują zachowanie ostrożności, unikanie kontaktu ze zwierzętami i stosowanie metod odstraszających we własnym zakresie.

Idź do oryginalnego materiału