„Mamo, daj znać, kiedy przyjadą goście, wtedy zostanę w domu z córką”

1 dzień temu

„Mamo, daj znać, kiedy Kacper z Kornelią do ciebie przyjadą, wtedy wolę zostać z Zuzią w domu” – powiedziała moja córka. „A co się stało? Czym ci zawiniła?” – zapytałam, bo już nie raz zauważyłem, iż moja córka unika spotkań z żoną syna. Ta historia zmusiła mnie do zastanowienia się, co dzieje się w naszej rodzinie i jak mam się zachować.

### Rodzinne spotkania i napięcia
Mam dwoje dorosłych dzieci: syna Kacpra i córkę Kingę. Kacper jest żonaty z Kornelią od trzech lat, na razie nie mają dzieci. Kinga mieszka sama z córką Zuzią, która ma 7 lat, i często odwiedza mnie w domu. Mieszkam w małym miasteczku, gdzie mamy dom z ogrodem, a dla Zuzi to jak mały raj – biega, bawi się, pomaga podlewać kwiaty. Kacper z Kornelią też przyjeżdżają, ale rzadziej, bo mieszkają w Warszawie i mają napięty grafik.

Zawsze starałem się organizować rodzinne zjazdy, szczególnie na święta. Ale od kilku lat widzę, iż Kinga unika spotkań, jeżeli wie, iż będzie też Kornelia. Na początku myślałem, iż to przypadek, ale potem sama powiedziała: „Tato, daj mi znać, kiedy oni przyjadą, wolę się nie spotykać”. Byłem zaskoczony i spytałem, o co chodzi, ale Kinga tylko machnęła ręką: „Nic takiego, po prostu nie mam ochoty”. Ale jestem ojcem, widzę, iż coś jest nie tak.

### Co jest nie tak z Kornelią?
Kornelia to dobra dziewczyna, przynajmniej tak mi się wydaje. Jest uprzejma, zawsze pomaga w kuchni, przywozi prezenty, pyta o moje zdrowie. Z Kacprem wyglądają na szczęśliwą parę, on bardzo ją kocha. Ale zacząłem zauważać, iż z Kingą rozmawia jakoś zimno. Na przykład podczas ostatniej kolacji Kornelia prawie w ogóle nie odezwała się do Kingi, a gdy Zuzia coś opowiadała, tylko się uśmiechała i milczała. Może to drobiazg, ale Kinga chyba odbiera to jako brak zainteresowania.

Próbowałem rozmawiać z Kingą, ale ona tylko żartuje lub zmienia temat. Raz jednak powiedziała: „Tato, ona jest jakaś wyniosła. Zawsze zachowuje się, jakby była lepsza od innych, a my z Zuzią tylko jej przeszkadzamy”. Zdziwiłem się – dla mnie Kornelia nigdy nie wydawała się wyniosła. Ale może ja po prostu nie widzę tego, co widzi moja córka? Kinga zawsze była wrażliwa, a po rozwodzie stała się jeszcze bardziej delikatna.

### Rozmowa z synem
Postanowiłem porozmawiać z Kacprem, żeby zrozumieć, czy nie ma między nimi jakiegoś konfliktu. Powiedział, iż Kornelia dobrze odnosi się do Kingi, tylko „nie pasują do siebie charakterem”. „Tato, przecież wiesz, Kinga czasem sama wszystkich odpycha, ciągle jest w swoich myślach” – dodał. Nie zgodziłem się – Kinga jest dobra i otwarta, może po prostu czuje się niekomfortowo w towarzystwie Kornelii.

Kacper obiecał porozmawiać z Kornelią, ale nie wiem, czy to pomoże. Boję się, iż to napięcie między nimi będzie tylko rosnąć. Zuzia na przykład uwielbia wujka Kacpra, ale Kornelię nazywa „ciocią, która ciągle milczy”. Dzieci przecież wyczuwają więcej niż my.

### Jak uratować rodzinę?
Ciężko mi patrzeć, jak moje dzieci nie potrafią dogadać się z najbliższymi. Chcę, żebyśmy wszyscy spotykali się jak dawniej, żeby Zuzia rosła wśród kochającej rodziny. Ale jak to zrobić, skoro Kinga nie chce choćby być w tym samym pokoju co Kornelia? Porozmawiać z obiema? A może nie mieszać się i pozwolić im samym to rozgryźć? Boję się, iż jeżeli się wtrącę, tylko pogorszę sprawę.

Jeśli byliście w podobnej sytuacji, podzielcie się, jak rozwiązaliście takie konflikty. Jak pomóc córce i synowej znaleźć wspólny język? A może ja po prostu za bardzo chcę ich pogodzić i trzeba zaakceptować, iż nigdy nie będą bliskie? Napiszcie, bardzo potrzebuję rady.

Idź do oryginalnego materiału