Makabryczne odkrycie w opolskim zoo. "Wysypywały się z nich larwy"

3 tygodni temu
Awaria kontenera mroźniczego ujawniła rozkładające się ciała zwierząt - poinformowała "Nowa Trybuna Opolska". Zoo zabrało głos w tej sprawie.Makabryczne odkrycie w opolskim zooDziennik "Nowa Trybuna Opolska" poinformowała, iż w kontenerze mroźniczym należącym do opolskiego zoo znaleziono rozkładające się ciała zwierząt o łącznej masie około 350 kilogramów. Najstarsze z nich przechowywano tam 10 lat. Znajdowała się tam również słynna jaguarzyca Bora. - Widok był wstrząsający. Ciała zwierząt znajdowały się w zaawansowanym stadium rozkładu. Wysypywały się z nich larwy. Smród był nie do wytrzymania - zrelacjonował anonimowy pracownik w rozmowie z dziennikiem. Jak wyjaśnił, do odkrycia doszło, gdy pod koniec czerwca wystąpiła awaria, którą zgłosił personel. Nie była ona jednak pierwsza, ponieważ chłodnia miała psuć się od dawna. - Dlatego te ciała wielokrotnie zamarzały i odmarzały - wyjaśnił rozmówca "Nowej Trybuny Opolskiej".
REKLAMA


Dyrektorka zoo zabrała głosNowa dyrektorka pytała, dlaczego ciała zwierząt nie zostały zutylizowane, ale pracownicy twierdzili, iż "wykonywali polecenia poprzedniego szefa". - Być może te zwierzęta miały zostać wypreparowane i wyeksponowane, ale coś poszło nie tak? To tylko nasze przypuszczenia - powiedział pracownik. Do zdarzenia odniosła się również sama dyrektorka. - Potwierdzam, iż taka sytuacja miała miejsce, nie potrafię natomiast odpowiedzieć na pytanie, dlaczego zwłoki nie zostały przekazane do utylizacji - powiedziała Aleksandra Czechowska, która objęła stanowisko w lutym 2025 roku. Zapewniła również, iż po odkryciu incydentu, niezwłocznie wdrożono działania naprawcze.


Zobacz wideo


Chińskie zoo przemalowało psy chow-chow na tygrysy


Kiedy ciała zwierząt powinny zostać zutylizowane?Lekarz weterynarii w opolskim ogrodzie zoologicznym podkreślił, iż zasady utylizowania ciał zwierząt znajdują się zarówno w krajowym, jak i unijnym prawie. Zakładają one, iż pracownicy zoo mają obowiązek przechowywać ciała w chłodniach do czasu ich utylizacji. Czas ten z kolei powinien być krótki. - Ustawodawca mówi o tym, aby takiego materiału pozbyć się niezwłocznie - powiedział lekarz weterynarii Jan Szewczak w Radiu Opole.Czytaj także: "Jaka będzie zima? Styczeń może zaskoczyć. Jest nowa prognoza długoterminowa".Źródła: Nowa Trybuna Opolska, Radio Opole
Idź do oryginalnego materiału