"Mój trzylatek prawie się zmoczył, kiedy na wystawie sklepowej zobaczył czaszki, a po wejściu do sklepu przywitało nas zombie. To już poszło za daleko, bo o ile nie mam nic przeciwko zabawie i przebierankom, to straszenie małych dzieci już mi się nie podoba" – dodaje kobieta cytowana przez portal kidspot.com.au.
REKLAMA
Zobacz wideo Dyniowe babeczki pająki
Mama zrywa z tradycją? "Koniec ze straszeniem"
Pewna Australijska mama ma dość tego, iż na każdym kroku, na przełomie października i listopada, czyli kiedy obchodzone jest Halloween, jej dzieci są straszone. "To nie ma nic wspólnego z zabawą, ale z permanentnym wywoływaniem strachu wśród maluchów. Koniec ze straszeniem" – zaznacza. Czy ma rację?
Zbyt straszne Halloween
Nie ma nic złego we wspólnej zabawie i przebierankach za duchy, zjawy i czarownice. Problemem może być, gdy nieco za bardzo wczujemy się w klimat grozy, a nasze przebrania i dekoracje są za bardzo realistyczne. Jest sztuczna krew, upiorne maski i stroje wymyślne stroje, a cała stylizacja wygląda jak z najgorszego koszmaru. To właśnie często wywołuje strach wśród dzieci, zwłaszcza tych mniejszych i bardzo wrażliwych. Takie "spotkanie" może wywołać różne zaburzenia lękowe. Szczególnie dotyczy to dzieci, które są w czasie wzrostu wyobraźni, czyli w okolicy 3 roku życia.
"Mój trzylatek prawie się posikał ze strachu, kiedy zobaczył zombie wybiegające ze sklepu, bo ktoś uznał, iż to będzie fajna reklama i dobry chwyt marketingowy" – zaznacza kobieta, która dodaje, iż najgorszym w tym wszystkim jest to, iż taki maluch ma potem koszmary. "Straszenie dzieci od czasu do czasu jest w porządku, ale to rodzice powinni zdecydować, kiedy i gdzie to nastąpi oraz jaki rodzaj straszenia jest odpowiedni dla ich wieku" – dodaje mama przestraszonego trzylatka. "Co jest w porządku? Wyskoczenie z szafy i zrobienie 'buuu', kiedy dziecko przechodzi obok. Co się już nam nie podoba? Rozczłonkowane zwłoki ociekające sztuczną krwią, zwisające z sufitu, powodujące koszmary i płacz u mojego dziecka. To naprawdę przerażające" – dodaje.
Halloween w Polsce
Choć w Polsce dopiero oswajamy się z Halloween, warto zadbać o dobre praktyk i zwłaszcza gdy podejmujemy cukierkami dzieci, nie przekraczać pewnych granic. Zarówno jeżeli chodzi o przebrania, jak i dekoracje, bo nie tylko dzieci nie mają ochoty oglądać tych zbyt drastycznych halloweenowych wariacji. Kilka lat temu świat obiegł przypadek mieszkańca USA, Stevena Novaka, który swój przydomowy ogródek zamienił w realistyczne miejsce zbrodni. Jego dekoracje były tak krwawe, iż przechodnie wzywali policję.