w porównaniu z sarenką:
Poooszedł...
Jesień idzie.
Tymczasem na południu powódź. I to taka mocno konkretna. Szkoda mi ludzi, zwierząt, roślin. Szkoda mi choćby wody, iż tak się przy okazji brudzi. Nie wiem, czemu tak mało Dbasz o ten świat. Gdyby świat był moim ogrodem, jak jest Twoim... no.
Na pewno byłoby na nim mniej szerszeni. :P
1062.