– Fitter to soba, która stara się przygotować zwierzę do wyceny, by jak najbardziej zbliżyć je do wzorcowych walorów konkretnej rasy – tłumaczy Kuba Szeligowski. Mycie, strzyżenie, nauka poprawnego stawiania kroków ale też karmienie – to tylko kilka aspektów, którymi zajmuje się filter. – Moja przygoda z fitterstwem zaczęła się 7 lat temu. Być może wynika to z fascynacji, z tego, iż moi rodzice również zajmują się hodowlą bydła. Sprawia mi to przyjemność i nie wyobrażam sobie bez tego. Młodych fascynatów zwierząt jest niewielu, raczej idą w kierunku mechanizacji, maszyn – tłumaczy młody hodowca.