Krzak pokryje się toną malin. Masz czas do końca maja na 1 zabieg

2 tygodni temu
Zdjęcie: maliny


fot. screen Youtube / Bill’s Adventures

Maliny to rośliny, którym trzeba poświęcić sporo uwagi. Są dość żarłoczne – podobnie jak truskawki. W marcu lub kwietniu, gdy ziemia się ociepli, należy po raz pierwszy nakarmić krzewy. Wtedy najlepiej sprawdzą się odżywki zasobne w azot. Ten składnik dodaje roślinom skrzydeł. Kolejne karmienie przypada na maj. Teraz jest ostatni dzwonek, by zadbać o maliny.

Maj to dla malin bardzo istotny etap rozwoju. Szykują się do kwitnienia i wypuszczenia owoców. Wtedy trzeba im zapewnić potrzebne pierwiastki, którymi są fosfor i potas. Oba działają na krzewy jak anabolik. Jednocześnie trzeba zmniejszyć dostawy azotu – bo on spowoduje nadmierny wzrost pędów i może zagłuszyć owoce.

Ostatnia wiosenna porcja nawozu powinna trafić do malin właśnie teraz – w maju. Celem majowego nawożenia jest zapewnienie krzewom substancji niezbędnych do kwitnienia i kształtowania owoców.

Jakie nawozy zastosować w maju?

Najlepiej organiczne. Takie jak obornik bydlęcy – ważne, żeby był przefermentowany – ma on mnóstwo cennych składników i użyźnia podłoże.

Zamiast obornika można użyć kompostu lub nawozów mineralnych bogatych w fosfor i potas, a ubogich w azot.

Przy używaniu nawozów mineralnych zachowaj roztropność i nie przekraczaj rekomendowanych dawek. Nadmiar nawozów może przyczynić się do zasolenia gleby, przez co krzewy owocowe mogą ucierpieć.

Idź do oryginalnego materiału