"Krwawiący grzyb" w Polsce. Lepiej na niego uważać. Może zagrażać życiu

5 godzin temu
Zdjęcie: Fot. istockphoto.com/ autor Igor Kramar


Choć jesienią większość osób wyrusza do lasu w celu poszukiwania smakowitych borowików, maślaków lub kurek, zdarza się niekiedy, iż mimowolnie nasz wzrok spocznie na interesująco wyglądającym okazie. Tego typu zjawiskiem może być "krwawiący grzyb". Nie daj się zwieść jego urokowi, lepiej go unikać.
Grzybobranie to nie tylko przyjemna forma spędzania wolnego czasu, ale również źródło pozyskiwania cennych informacji na temat natury. Niekiedy w lesie można zauważyć interesujące okazy, o których istnieniu do tej pory nie słyszeliśmy, dlatego tak ważne jest, aby w trakcie zbiorów towarzyszył nam ekspert. Od niektórych gatunków lepiej trzymać się z daleka. Oto jeden z nich.


REKLAMA


Zobacz wideo Czym są grzyby funkcjonalne? Wyjaśnia nam to Monika Kowalewska. "Całkowicie legalne"


"Krwawiący grzyb" występuje w polskich lasach. Uważaj, to nie sernik z rosą
Według synoptyków punkt kulminacyjny tegorocznego grzybobrania dopiero przed nami. w tej chwili w lasach można znaleźć grzyby, jednak nie występują one w tak licznych zbiorowiskach, jak moglibyśmy sobie tego życzyć. Niemniej jednak są osoby, które pomimo braku gęstego rozsiewu decydują się na przeszukiwanie leśnego runa. Brak smakowitych "owoców lasu" pozwala dostrzec gatunki, których do tej pory niektórzy z nas nie byli w stanie zauważyć. Tego typu objawieniem może być kolczakówka piekąca, której intrygujący wygląd nie pozwala przejść obok niej obojętnie. Miłośnicy cukiernictwa śmiało mogliby pomylić ją z pokrytym rosą sernikiem, a wszystko to za sprawą gutacji, w ramach której grzyb wydziela krople - w tym przypadku są one czerwone. Z tego też powodu niektórzy decydują się na nazywanie tego gatunku "krawiącym grzybem". Chcąc całkowicie zamazać słodki obraz kolczakówki piekącej nadano jej nazwę "ząb diabła". Każdy, kto usłyszy to określenie, z całą pewnością raz na zawsze porzuci wszelkie skojarzenia z syropami oraz smakowitymi deserami. Co więcej, nie tylko dodatkowy przydomek może prowadzić do postania gęsiej skórki, ale także substancje znajdujące się w materiale genetycznym grzyba.


Trujące grzyby w Polsce. Nie zrywaj bez konsultacji z ekspertem
Kolczakówka piekąca, choć niektórym może przypominać ciastko pokropione syropem truskawkowym, w rzeczywistości nie ma z nim nic wspólnego. Jest to bardzo niebezpieczny grzyb, który w swoim materiale genetycznym zawiera silnie toksyczne substancje. Konsekwencją zjedzenia "krwawiącego grzyba" może być choćby śmierć, dlatego tak ważne jest towarzystwo eksperta w trakcie grzybobrania. Kolczakówka piekąca bywa niekiedy mylona z jadalnymi gatunkami łuszczaków lub zasłonaków. Objawy zatrucia potrafią występować ze sporym opóźnieniem, dlatego bardzo trudno jest rozpoznać przyczynę złego samopoczucia. Oprócz specyficznego wyglądu alarmować powinien nas również teren, w którym zwykle rośnie.


Wyrasta tylko tam gdzie rośnie sosna lub świerk, ponieważ to z tymi gatunkami drzew żyje w symbiozie. To taki układ partnerski, w którym każda ze stron wnosi coś od siebie i w zamian czerpie korzyści


- informują pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego. jeżeli zauważysz kolczakówkę piekącą, pod żadnym pozorem jej nie zrywaj - nie tylko ze względu na własne bezpieczeństwo, ale przede wszystkim dlatego, iż jest ona objęta ścisłą ochroną gatunkową. Niestosowanie się do przepisu może zostać ukarane mandatem w wysokości choćby do pięciu tysięcy złotych.


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału