Klify i prastare drzewa wpisane na listę UNESCO. 130 km od granicy zajdziesz niezwykły park

1 miesiąc temu
Nieco ponad 2 godziny jazdy ze Świnoujścia skrywa się jedno z najbardziej spektakularnych przyrodniczo miejsc w Niemczech. Wysokie kredowe klify i prastary bukowy las wpisany na listę UNESCO tworzą Park Narodowy Jasmund. Lubisz naturę i brak zgiełku? Koniecznie musisz odwiedzić to miejsce.
Park Narodowy Jasmund, położony na największej niemieckiej wyspie - Rugii, to jedno z najbardziej charakterystycznych miejsc nad Bałtykiem. Mimo iż zajmuje zaledwie 30 kilometrów kwadratowych, według serwisu explore.com każdego roku odwiedza go choćby milion turystów. Popularność zawdzięcza nie tylko swoim widokom, ale także dogodnemu położeniu i dostępnym szlakom. Nie trzeba wyjątkowej kondycji, by zobaczyć jego najważniejsze atrakcje. Wystarczą wygodne buty i odrobina ciekawości.


REKLAMA


Zobacz wideo Cud Podlasia wygląda jak wyspa na Pacyfiku


Historia Parku Narodowego Jasmund. Klify docenione przez artystów i możnych
Zainteresowanie Jasmundem zaczęło się już pod koniec XVIII wieku. Białe klify gwałtownie zyskały uznanie artystów i podróżników. W 1818 roku odwiedził je wraz z młodą żoną Caspar David Friedrich, a inspirowany spacerem obraz "Skały kredowe na Rugii" stał się ikoną niemieckiego romantyzmu. Przez kolejne dekady przyjeżdżała tu również arystokracja. W 1865 roku na klifie Königsstuhl pojawiła się Wiktoria Koburg, późniejsza cesarzowa Niemiec. Jej wizyta zaowocowała nazwaniem jednego z punktów widokowych jej imieniem, a Rugia zaczęła być postrzegana jako elegancki kierunek wypoczynkowy.
Z czasem zaczęto mówić o konieczności ochrony tego niezwykłego krajobrazu. W 1929 roku powstał tu rezerwat przyrody, ale dopiero w 1990 roku Jasmund otrzymał status parku narodowego. To stosunkowo niedawna decyzja, która zbiegła się z politycznymi zmianami i zjednoczeniem Niemiec. Dziś jest to jeden z lepiej chronionych obszarów naturalnych w północno-wschodniej części kraju.


Park przez lata kilka się zmienił. Białe kredowe klify, rozciągające się na 12 kilometrów i wznoszące choćby 118 metrów nad poziom morza, tworzą jedną z najbardziej charakterystycznych linii brzegowych nad Bałtykiem. Tuż za nimi zaczyna się świat, który przetrwał epoki - pradawny bukowy las, pamiętający czasy ostatnich zlodowaceń. Na powierzchni ponad 500 hektarów rosną drzewa, które w 2011 roku zostały wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO jako część europejskiego kompleksu lasów pierwotnych.
Wśród wapiennych wąwozów Stubnitz kryją się rzadkie gatunki roślin, takie jak dzika jabłoń, jarząb brekinia, storczyki i cisy. Latem można natknąć się tu także na kwitnące obuwiki oraz tajemnicze mszaki i paprocie, które czepiają się zacienionych zboczy jak zielone koronkowe firanki. W koronach drzew wypatrzymy bielika, a nad brzegiem Bałtyku - sokoła wędrownego czy zimorodka. W lasach żyją też jelenie, lisy, dziki i borsuki, a bardziej cierpliwi obserwatorzy mogą dostrzec rzadkie płazy i gady, w tym traszki, padalce i zaskrońce.


Park Narodowy JasmundFot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Wyborcza.pl


Jak zwiedzać Park Narodowy Jasmund? Przygotuj się na niezapomniane widoki
Najpiękniejsza ścieżka rozpoczyna się w Sassnitz i prowadzi przez las oraz klify aż do Königsstuhl. Wstęp do parku jest bezpłatny, jednak punkt widokowy i Centrum Königsstuhl są już biletowane - dorośli zapłacą 12 euro, a dzieci od 6 do 14 lat połowę tej kwoty. Na zwiedzających czekają parkingi w Sassnitz i Hagen (ten drugi połączony jest z autobusem wahadłowym kursującym do wejścia przy punkcie widokowym). Można wybrać się na trasę z czworonożnym przyjacielem, ale przez całą wędrówkę pies musi być prowadzony na smyczy.


To 10-kilometrowa trasa, która nie wymaga specjalistycznego sprzętu, ale nagradza cierpliwość widokami, które dosłownie zapierają dech. Po drodze mijamy takie miejsca jak Victoria-Sicht czy słynne Wissower Klinken, które częściowo zniszczone są przez erozję. Szlak wije się lekko w górę i w dół, wśród szumu liści, śpiewu ptaków i białych urwisk, które raz po raz wyłaniają się zza drzew, co nie sprawi trudności choćby rodzinom z małymi dziećmi.
Dla tych, którzy szukają mniej utartych ścieżek, dostępna jest trasa wzdłuż plaży, u podnóża klifów. To przygoda wymagająca dobrej kondycji, odpowiedniego obuwia i zdrowego rozsądku. Kamieniste zejścia, ryzyko zalania trasy podczas sztormu oraz groźba osypujących się fragmentów skał sprawiają, iż nie jest to szlak dla wszystkich. Ale właśnie z tej perspektywy, patrząc z dołu na pionowe ściany sięgające nieba, można najlepiej zrozumieć ogrom tego miejsca. Dla własnego bezpieczeństwa warto wcześniej sprawdzić prognozę pogody i stan zejść na plażę - natura nie wybacza pośpiechu.


Czy wybrałabyś się na spacer wzdłuż kredowych klifów Rugii? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.


Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału