Chcecie spróbować swoich sił w uprawie hydroponicznej? Pewnie już zauważyliście, iż możecie wybrać spośród bardzo wielu metod uprawy w wodzie. Równie dużo jest samych podłoży, w których możecie umieścić Wasze rośliny. Do wyboru macie między innymi perlit, pumeks, wełnę mineralną, kostki kokosowe i wiele innych. Wystarczy jednak wejść na pierwszy lepszy, hydroponiczny hashtag na Instagramie, aby przekonać się, iż spośród wszystkich podłoży królują keramzyt oraz Lechuza PON. Dziś omówimy plusy i minusy obu rozwiązań. Keramzyt czy Lechuza, jakie podłoże do hydroponiki wybrać?
Granulat ceramiczny – keramzyt hydroponiczny
Keramzyt znany jest chyba każdemu, kto ma choć jedną roślinę w domu. Powstaje z gliny, która zostaje wypalona w bardzo wysokiej temperaturze. Granulat ceramiczny ma charakterystyczny, kulisty kształt i jasnobrązowy kolor. Warto wiedzieć, iż keramzyt hydroponiczny, to nie to samo co keramzyt ogrodniczy i nie można stosować ich zamiennie!
Zalety keramzytu hydroponicznego
Tani i łatwo dostępny
Keramzyt do hydroponiki produkowany jest przez wiele firm, dzięki czemu jest łatwo dostępny w sklepach online. Najpopularniejsze marki to Plagron i Canna. Stacjonarnie kupimy go w każdym sklepie growerskim. Kiedyś pojawiał się również w Ikea, choć nie wiem, czy przez cały czas jest tam dostępny. Powoli coraz więcej sklepów ogrodniczych wprowadza go do swojego asortymentu.
Swobodny dostęp do tlenu
Granulat ceramiczny dzięki swojemu kształtowi i chropowatej strukturze zapewnia korzeniom swobodny dostęp do tlenu. Jednocześnie ma dobre adekwatności kapilarne. Dzięki temu przy niskim poziomie wody w zbiorniku rośliny otrzymują wystarczającą ilość wody. Korzenie są mniej narażone na gnicie.
Koszyki hydroponiczne
Gliniane kulki świetne nadają się do uprawy w koszykach hydroponicznych. Takie koszyczki zapewniają jeszcze lepszy dostęp do tlenu, co sprawia, iż korzenie mogą się zdrowo rozwijać. Cała roślina na tym zyskuje. Keramzyt sprawdzi się również w systemach hydroponicznych, zamiast wełny drzewnej lub wkładów kokosowych, z których wydobycie korzeni jest niezwykle trudne. Oczywiście możemy go używać przy zwykłych doniczkach produkcyjnych lub przezroczystych doniczkach do uprawy storczyków. Do wyboru mamy wiele możliwości.
Wielokrotnego użytku
Choć PON również może być wykorzystywany wielokrotnie, to keramzyt o wiele łatwiej przygotować do ponownego użycia. Wystarczy go wygotować, a wszystkie zanieczyszczenia i martwe korzenie, podczas gotowania same oddzielają się od kulek i może je wyciągnąć. Z podłożem wulkanicznym nie jest tak łatwo. Pozbycie się zgniłych korzeni jest trudniejsze i bardziej czasochłonne.
Wady keramzytu hydroponicznego
Kiepska stabilizacja
Keramzyt jest bardzo lekkim materiałem, przez co może nie stabilizować roślin tak dobrze, jak podłoże wulkaniczne. Nie oznacza to, iż nie da się w nim uprawiać dużych roślin. Jest to możliwe, jednak wymaga głębszego zakopywania sadzonek. W dodatku w przypadku ogromnych okazów może okazać się konieczne inwestowanie w ciężkie, ceramiczne osłonki, które będą zabezpieczały przed przewróceniem się rośliny.
Skoki pH przy nieprzygotowanym keramzycie
Keramzyt wymaga lepszego przygotowania do pierwszego użycia niż PON. Nieoczyszczone podłoże znacznie podnosi pH wody w zbiorniku, co może doprowadzić do niedoborów u roślin. Keramzyt w żaden sposób nie stabilizuje pH.
Osad mineralny na powierzchni keramzytu
Oczywiście na Lechuzie również się pojawia, jednak nie jest tak widoczny jak na ciemnych kulkach keramzytu. Nie wygląda to zbyt estetycznie. Rozwiązanie jest proste, keramzyt wystarczy dokładnie wypłukać, jednak przy dużej kolekcji może być to uciążliwe.
Podłoże wulkaniczne
Podłoże wulkaniczne można mieszać samodzielnie, dziś jednak opisuję oryginaly granulat Lechuza PON. Jest to mieszanka stworzona z pumeksu, lawy wulkanicznej, zeolitu i nawozu o przedłużonym działaniu.
Zalety podłoża wulkanicznego
Brak konieczności nawożenia przez pierwsze miesiące
Jeżeli kupujemy oryginalną Lechuzę, a nie robimy własnych mieszanek, nie musimy nawozić roślin przez pierwsze kilka miesięcy. PON ma w swoim składzie nawóz o przedłużonym działaniu, który przez jakiś czas karmi nasze rośliny. Producent deklaruje, iż nawóz wystarcza na 6 miesięcy. Ciężko jednak przewidzieć, w jakim tempie dana roślina zużyje produkt.
Większa uniwersalność
PON może być wykorzystywany nie tylko do hydroponiki. Równie dobrze sprawdzi się jako alternatywa dla zwykłego podłoża. Gdy w pierwszych tygodniach testów uznacie, iż hydroponika nie jest dla Was, nie musicie przesadzać roślin z Lechuzy z powrotem do tradycyjnego podłoża. Podłoże wulkaniczne możemy po prostu przelewać od góry. Będzie jednak wymagało częstszego podlewania niż podłoża na bazie torfu lub kokosa. Na pewno się jednak nie zmarnuje, zawsze można wymieszać go z ziemią i używać do wszystkich roślin.
Możliwość wykorzystania w doniczkach samo nawadniających
Podłoże wulkaniczne to świetne medium do używania z doniczkami samo nawadniającymi. Takie doniczki znacznie ułatwiają opiekę nad roślinami.
Lepiej stabilizuje pH
W składzie PON znajduje się zeolit, który ma adekwatności stabilizujące pH. Od razu uprzedzam, zeolit nie czyni cudów i nie pomoże na wzrost pH w przypadku bardzo twardej wody. Delikatny wpływ jest zauważalny i skoki zwykle nie są tak szybkie i drastyczne. Nie oznacza to, iż ominie nas filtrowanie wody i obniżanie pH dzięki regulatora. Absolutnie nie.
Wady podłoża wulkanicznego
Dostępność i wyższy koszt
Lechuza PON nie jest tanim podłożem i w Polsce bardzo trudno dostępnym w sklepach stacjonarnych. Oczywiście można wykonywać własne mieszanki, przepis na własny miks wulkaniczny opisałam tutaj.
Gorsza gospodarka tlenowa
Oryginalny PON jest dość drobny i zawiera bardzo dużo pyłu. Wpływa to negatywnie na wzrost korzeni, które mają ograniczony dostęp do powietrza. Podłoże pozostaje dłużej mokre, a gdy utrzymujemy zbyt wysoki poziom wody w zbiorniku, korzenie niemal od razu zaczynają gnić.
Obecność nawozu
Tak, obecność nawozu może być zaletą, ale również wadą. W przypadku nawozu długo działającego ciężko jest przewidzieć, kiedy się skończy. Rośliny wykorzystują go w różnym tempie. Zdecydowanie łatwiej jest dbać o prawidłowy rozwój roślin, gdy od początku używamy własnego nawozu, w stężeniu dobranym do jakości wody, którą mamy.
Keramzyt czy Lechuza, jakie podłoże do hydroponiki wybrać?
Nie jestem w stanie odpowiedzieć na pytanie, które podłoże jest lepsze. Oba mają swoje plusy i minusy i każdy powinien wybrać to, co bardziej mu odpowiada. Osobiście bardziej skłaniam się w kierunku keramzytu i o wiele częściej się na niego decyduję. Lubię jednak korzystać z własnych mieszanek podłoża wulkanicznego, szczególnie w połączeniu z doniczkami samo nawadniającymi.
Oryginalny PON wymaga z pewnością większej ostrożności z wodą. Łatwiej jest przelać roślinę, co gwałtownie prowadzi do gnijących korzeni. Warto więc utrzymywać niższy poziom wody w zbiorniku.
Jakie podłoże na początek?
Keramzyt czy Lechuza? Dla osób, które dopiero zaczynają przygodę z hydroponiką bardziej polecam PON. Choć keramzyt jest o wiele tańszy, to podłoże wulkaniczne jest bardziej uniwersalne. jeżeli hydroponika nie przypadnie Wam do gustu, z łatwością można wykorzystać grantulat w inny sposób. Możemy potraktować je jako alternatywę dla tradycyjnego bigosu i po prostu przelewać je od góry. Lub wymieszać z substratem kokosowym, tworząc własny miks podłoża.
Uprawa w PON wymaga jednak większej uwagi. O wiele łatwiej jest przesadzić z wodą, co gwałtownie doprowadzi do gnicia korzeni. Poziom wody utrzymujemy dość nisko, zawsze poniżej korzeni świeżo posadzonej rośliny. Więcej o uprawie w Lechuzie przeczytacie tutaj.