Każdego popołudnia, po wyjściu z liceja, Tomek wchodził w brukowane uliczki z plecakiem przeważonym na jedno ramię i dzikim kwiatem delikatnie ukrytym w dłoni.

1 tydzień temu
Każdego popołudnia, po wyjściu z gimnazjum, Tomek szedł po brukowanych uliczkach z plecakiem zwisającym na jednym ramieniu i polnym kwiatem ostrożnie trzymanym w dłoni. Ulice Sandomierza zawsze pachniały świeżym chlebem i wilgotną ziemią po deszczu. To było małe miasteczko, gdzie wszyscy się znali, a sekrety roznosiły się szybciej niż wiatr. Wśród tych ulic chodził codziennie […]
Idź do oryginalnego materiału