Kanadyjski Sąd Najwyższy zablokował egzekucję strusi z Kolumbii Brytyjskiej

bejsment.com 2 godzin temu

Ferma strusi w Kolumbii Brytyjskiej, która sprzeciwia się nakazowi likwidacji swojego 400-osobowego stada z powodu wykrycia ptasiej grypy, otrzymała tymczasowy zakaz wykonania egzekucji, wydany przez Sąd Najwyższy Kanady.

Środowy nakaz sądu wstrzymuje tymczasowo wykonanie decyzji Kanadyjskiej Agencji Kontroli Żywności (CFIA) z dnia 31 grudnia 2024 r., nakazującej zabicie ptaków, do czasu rozpatrzenia przez sąd wniosku o odwołanie złożonego przez właścicieli gospodarstwa.

Sąd polecił również CFIA dalszy nadzór nad stadem i zabronił właścicielom ingerencji w działania federalne do momentu wydania rozstrzygnięcia. CFIA ma czas na odpowiedź do 3 października, natomiast ferma będzie miała dwa dni na udzielenie repliki.

CFIA planowała uśmiercenie strusi z Universal Ostrich Farm, położonej w pobliżu Edgewood na południowym wschodzie Kolumbii Brytyjskiej, po potwierdzeniu ogniska ptasiej grypy w grudniu ubiegłego roku.

Katie Pasitney, której matka Karen Espersen jest współwłaścicielką gospodarstwa, poinformowała na początku tygodnia, iż ich prawnik złożył odpowiednie dokumenty do Sądu Najwyższego, choć wcześniej funkcjonariusze CFIA i policja nakazali opuszczenie farmy.

Pasitney i Espersen zostali zatrzymani, a następnie zwolnieni przez policję we wtorek.

Informacja o sądowym zakazie dotarła na farmę w momencie, gdy zgromadzony tłum modlił się w intencji zwierząt, a zwolennicy Pasitney świętowali decyzję gromkimi brawami. Matka i córka objęły się z radości, a Pasitney ogłosiła: „Dziś żyją”.

„Zyskaliśmy trochę czasu, żeby przemyśleć nasze kolejne kroki” – dodała.

Espersen przyznała, iż była zszokowana tą wiadomością, ale jednocześnie ogromnie szczęśliwa – powiedziała, iż miała ochotę natychmiast pobiec do ptaków i je przytulić.

We wtorek przedstawiciele CFIA zaczęli wznosić ogrodzenia z bel siana, przygotowując się do przeprowadzenia odstrzału.

W środę rano ogień strawił część ogrodzenia z siana, w którym przebywało stado. Widać było, jak pracownicy polewają wodą tlące się fragmenty, a z około trzymetrowej konstrukcji wydobywał się dym.

Współwłaściciel gospodarstwa, Dave Bilinski, zapewnił w środę, iż nie byli odpowiedzialni za pożar i potępił takie działania. Dodał, iż ferma posiada własny system gaśniczy, ze względu na ryzyko pożarów traw i torfowisk na jej terenie.

Za nadpalonym ogrodzeniem widziano stado strusi, które spokojnie się pasły i przemieszczały, podczas gdy przed farmą zaparkowało kilka radiowozów Królewskiej Kanadyjskiej Policji Konnej (RCMP).

Właściciele farmy zwrócili się do sądu, chcąc ocalić 400 strusi, podkreślając, iż są one w tej chwili zdrowe i mają potencjalną wartość naukową. Z kolei CFIA twierdzi, iż ptaki zostały zakażone wysoce zjadliwym szczepem wirusa ptasiej grypy.

Właściciele wielokrotnie apelowali o przeprowadzenie dodatkowych badań w celu potwierdzenia obecnego stanu zdrowia stada.

Jednak według dokumentów złożonych w sądzie przez agencję federalną, obowiązujące przepisy nie przewidują takich badań. CFIA uzasadniła, iż nie wiadomo, jak długo strusie mogą być odporne na wirusa ze względu na „braki w wiedzy naukowej dotyczącej długości utrzymywania się odporności u pojedynczych osobników”.

Agencja ostrzega, iż środowisko, w którym przebywały zainfekowane ptaki, może przez cały czas być źródłem zakażenia, co stwarza ryzyko ponownego wybuchu choroby.

Idź do oryginalnego materiału