Jak stworzyć żywopłot odporny na klimat w 3 krokach?

6 godzin temu
Zdjęcie: Żywopłot


Pamiętam, jak trzy lata temu posądziłem piękny żywopłot z tui zachodnich. Wszystko wyglądało idealnie – równiutkie rzędy, gęste igły, sąsiedzi zachwyceni. Aż przyszła jedna wyjątkowo mroźna zima bez śniegu i mój „perfekcyjny” żywopłot zamienił się w smutny widok brązowych, wypalonych mrozem roślin.


Tak oto dowiedziałem się na własnej skórze, iż nie każdy żywopłot poradzi sobie z polskim klimatem. Nasze zimy potrafią być naprawdę nieprzewidywalne – jeden rok łagodne, a następny z temperaturami minus 30 st. C. Do tego dochodzą coraz częstsze susze latem i nagłe powodzie wiosną.


Ale nie poddawałem się. Dzisiaj mam żywopłot, który wygląda świetnie niezależnie od pogodowych kaprysów. A najlepsze w tym wszystkim? To naprawdę nie jest skomplikowane. Wystarczy wiedzieć, co robić i w jakiej kolejności.


Krok 1: Wybierz rośliny, które naprawdę wytrzymają wszystko


Pierwszy błąd, jaki robiłem – myślałem tylko o tym, jak żywopłot ma wyglądać. Czy będzie gęsty, czy ma ładny kolor, czy gwałtownie rośnie. A najważniejsze pytanie brzmi inaczej: czy przetrwa nasze warunki?


Absolutni twardziele – rośliny, które nie zawodzą


Grab pospolity to mój obecny faworyt. Może nie jest najefektowniejszy, ale jest niezawodny jak stary traktor. Znosi mrozy do minus 35 st. C, radzi sobie z suszą i nie ma problemów z chorobami. A jesienią liście robią się pięknie żółte.


Buk pospolity to elegancki wybór dla tych, którzy lubią klasykę. Ma to do siebie, iż suche liście trzymają się na gałęziach przez całą zimę, więc żywopłot pozostaje gęsty. Idealny dla ludzi, którzy nie lubią patrzeć na „dziury” w płocie zimą.


Sprawdzone krzewy liściaste


Berberys Thunberga to prawdziwy wojownik. Ma kolce (więc nikt nie będzie przełaził przez płot), pięknie się barwi jesienią i jest odporny na praktycznie wszystko. Plus nie rośnie za wysoko, więc dobry do mniejszych ogrodów.


Liguster pospolity to klasyk brytyjskich ogrodów, ale u nas też się sprawdza. Rośnie szybko, da się łatwo formować i ma drobne białe kwiatki latem. A zimą pozostaje półzimozielony.


Krok 2: Posadź tak, żeby rośliny miały najlepszy start


Dobry żywopłot zaczyna się pod ziemią. Przygotowanie gruntu to 50 proc. sukcesu. Resztę robi odpowiedni materiał roślinny i adekwatne sadzenie.


Przygotowanie gruntu – fundament sukcesu


Przekopcie pas ziemi szerokości około metra tam, gdzie ma stanąć żywopłot. Nie oszczędzajcie na głębokości – minimum 40 cm. Dlaczego tak szeroko? Bo korzenie roślin w żywopłocie będą rosły nie tylko w dół, ale też na boki.


Do gleby dodajcie kompost albo dobrze rozłożony obornik. Proporcje? Mniej więcej 1:3 – jedna część kompostu na trzy części ziemi. jeżeli macie glinę, dodajcie też piasku dla przepuszczalności.


Wybór sadzonek ma ogromne znaczenie


Tu jest kluczowa sprawa – jakość sadzonek. Żywopłot to inwestycja na lata, więc nie warto oszczędzać na materiale. Sadzonki z gruntu to zdecydowanie najlepszy wybór do żywopłotów. Dlaczego?


Po pierwsze, są znacznie bardziej odporne na przesadzenie. Rośliny hodowane w ziemi, a nie w doniczkach, mają mocniejszy system korzeniowy. Po drugie, szybciej się przyjmują i nie mają „szoku przesadowego” jak te z plastikowych pojemników.


Krok 3: Pielęgnacja, która da wam żywopłot na lata


Najlepszy żywopłot na świecie można zrujnować złą pielęgnacją. Ale dobra wiadomość – to naprawdę nie jest skomplikowane.


Pierwsze cięcie – najważniejsze w życiu żywopłotu


Tu większość ludzi robi błąd. Myślą: „sadzonki są małe, nie będę ich ciąć, niech urosną”. To błąd! Pierwszego roku po posadzeniu przytnijcie rośliny do wysokości około 30-40 cm nad ziemią.


Brzmi drastycznie? Może, ale dzięki temu żywopłot będzie gęsty od samej ziemi. jeżeli tego nie zrobicie, będziecie mieli płot, który u dołu jest przerzedzony, a na górze gęsty.


Regularne przycinanie – rytm ma znaczenie


Żywopłoty liściaste tnijcie dwa razy w roku – w czerwcu i w sierpniu. Iglaste wystarczy raz, najlepiej w lipcu. Pamiętajcie o zasadzie: górę tnijcie więcej niż dół. Żywopłot powinien być lekko stożkowy – szerszy u dołu, węższy u góry. Dzięki temu światło dociera do dolnych gałęzi.


Nawożenie i podlewanie


Żywopłot to nie pojedyncze drzewo w lesie, które radzi sobie samo. To grupa roślin rosnących bardzo blisko siebie, więc konkurują o składniki odżywcze.


Wiosną (marzec-kwiecień) rozrzućcie wzdłuż żywopłotu nawóz wieloskładnikowy. Ja używam granulowanego – łatwiej się aplikuje. Jesienią (październik) dodajcie nawóz potasowy – pomoże roślinom przygotować się do zimy.


Podlewanie to temat na osobną rozmowę. Pierwszy rok po posadzeniu – systematycznie, szczególnie latem. Kolejne lata – tylko w czasie długich susz. Lepiej podlać rzadko ale obficie niż często po trochu.


Ochrona przed chorobami


Gęsty żywopłot to idealne miejsce dla grzybów. Żeby uniknąć problemów:


Nie podlewajcie wieczorem – liście powinny wyschnąć przed nocą


Zapewnijcie dobrą cyrkulację powietrza – nie sadźcie żywopłotu w „kątach”


Usuwajcie opadłe liście spod roślin – to siedlisko chorób


Obserwujcie rośliny – lepiej zareagować na początku choroby niż walczyć z epidemią


Dwa różne podejścia – co wybrać?


Żywopłot gwałtownie rosnący – efekt od razu


Mój znajomy Tomek postawił na liguster. Po trzech latach miał dwumetrowy płot. Minusy? Trzeba go ciąć częściej i czasem rośliny „uciekają” – część rośnie szybciej niż reszta.


Żywopłot powolny ale pewny – inwestycja na dziesięciolecia


Ja wybrałem grab. Pierwszy rok to było żałosne – patyki w ziemi. Drugi – lepiej, ale przez cały czas nie za wiele. Trzeci rok – już było widać kształt. Teraz, po pięciu latach, mam przepiękny, gęsty płot, którego nie ruszą żadne mrozy.


Najczęstsze błędy (których możesz uniknąć)


Sadzenie tylko jednego gatunku


Monokultura to zawsze ryzyko. Jak jedna roślina zachoruje, może zarazić całą linię. Lepiej zrobić żywopłot mieszany – na przykład co drugą roślinę inny gatunek. Wygląda ciekawie i jest bezpieczniej.


Kupowanie w supermarkecie


Rośliny z marketów budowlanych to loteria. Często nie wiadomo, skąd pochodzą, w jakich warunkach były trzymane. Do żywopłotu potrzebujecie jednakowego materiału – wszystkie rośliny tej samej wielkości, w tym samym stanie.


Niecierpliwość z cięciem


„Szkoda mi ciąć, taki mały jeszcze” – klasyczny błąd. Pierwsze przycinanie to nie kara dla rośliny, to inwestycja w przyszłość żywopłotu.


Co dalej? Czas na działanie!


Najlepszy moment na sadzenie żywopłotu to jesień – od września do listopada. Rośliny mają wtedy czas na ukorzenianie się przed zimą, a wiosną od razu ruszają w wzrost.


Nie czekajcie na idealne warunki – ich nie ma. Każdy ogród ma swoje ograniczenia, każdy klimat swoje kaprysy. Ważne, żeby zacząć z dobrym planem i odpowiednimi roślinami.


Pamiętajcie – żywopłot to nie tylko granica działki. To dom dla ptaków, ochrona przed wiatrem, tłumienie hałasu i kawał zieleni, który poprawia klimat wokół domu. To jedna z najlepszych inwestycji, jakie możecie zrobić w ogrodzie.


Powodzenia z waszymi żywopłotami!


Źródło: artykuł partnera, fot. Pixabay/ CC0
Idź do oryginalnego materiału