Zabytkowy budynek Kina Wrzos w Chodlu zyska nowy blask, ale na klub dziecięcy trzeba będzie poczekać dłużej niż pierwotnie zakładano. O wyzwaniach inwestycyjnych, ale też o perturbacjach związanych z ich realizacją wójt gminy Chodel, Karolina Rzedzicka opowiada w rozmowie z naszym reporterem Tomaszem Nieśpiałem.
Prawie 21 milionów złotych na inwestycje w tym roku. Przy wszystkich wydatkach na poziomie 68 milionów złotych to jest bardzo dobry wynik. Czy to jest przede wszystkim efekt kończących się inwestycji w ramach Polskiego Ładu? Bo tak jest dziś w wielu, nie tylko lubelskich gminach.
– To jest dobry wynik. Przyznaję, iż w tym roku mamy okres intensywnej pracy. I oczywiście to są, tak jak w większości gminy, inwestycje kończone ze środków pochodzących z Polskiego Ładu. Ale to są też nowe inwestycje. Tutaj środki pochodzą zarówno z Unii Europejskiej, jak i z Krajowego Planu Odbudowy. Są kończone inwestycje stare i będą realizowane inwestycje zupełnie nowe.
Lista zadań do realizacji w tym roku na pewno nie jest najkrótsza. Wśród dużych, kosztownych inwestycji można wymienić choćby ponad 4 miliony złotych na rozwój gospodarki wodno-ściekowej. To też z punktu widzenia jakości życia mieszkańców niezwykle ważne inwestycje.
– Tak, prawda jest taka, iż gmina Chodel jest prawie w 100% zwodociągowana. Do większości mieszkańców woda jest dostarczana z wodociągów gminnych. Ale ogromnym problemem są dla nas ujęcia wody. Ujęcia wody były tylko doraźnie modernizowane. Nie było przeprowadzanych kompleksowych robót. Naprawdę baliśmy się, iż może przyjść dzień, w którym niektóre hydrofornie przestaną po prostu działać. Dlatego udało nam się pozyskać środki z Unii Europejskiej. Wszystkie ujęcia wody, które są na terenie gminy, przejdą kompleksową modernizację. Największa modernizacja i też przebudowa czeka ujęcie wody w Ratoszynie Drugim, bo tam stan tego ujęcia jest najgorszy. W grę wchodzi też wymiana zbiornika na wodę pitną. Do tego dojdzie wymiana części sieci wodociągowej w Chodlu, która pozostało wykonana z azbestu.
Wśród inwestycji ważnych dla mieszkańców, może bardziej o charakterze społecznym, integracyjnym, jest kwestia termomodernizacji 5 świetlic. Patrząc na liczby, to niebagatelna kwota prawie 1 miliona 200 tysięcy złotych.
– Tak, w tym roku w ramach środków pochodzących jeszcze z Polskiego Ładu kończymy termomodernizację remiz strażackich. W grę wchodzi 8 budynków. Do tego udało się pozyskać środki z Krajowego Planu Odbudowy. To są obiekty pochodzące z różnych lat. Zaadaptowane np. na świetlice wiejskie z dawnych mleczarni, z dawnych budynków poszkolnych, z dawnych i już niewykorzystywanych świetlic. Te budynki zostały zaadaptowane na świetlice. Mieszkańcy z tych budynków korzystają, zwłaszcza dzieci i młodzież. Ale z upływem lat oczywiście ich stan się pogarsza, więc trzeba tutaj przeprowadzić niezbędne prace. To zadanie też będzie realizowane w tym roku. Na samym początku przyszłego roku budynki wrócą do użytkowania, ale już w lepszym stanie. Będzie cieplej, nie będzie wilgoci, nie będzie żadnych przecieków.
Kontynuując wątek remontów, modernizacji miejsc ważnych z punktu widzenia społecznego, kulturalnego gminy Chodel, nie sposób nie wspomnieć o zaplanowanej i już podpisanej umowie na kompleksową modernizację zabytkowego budynku po dawnym kinie Wrzos. Wiele lat trzeba było czekać, żeby mieć plan na przywrócenie dawnego blasku temu miejscu. Co się zmieni?
– To też jest zadanie, w którym łączymy środki z Polskiego Ładu. W ramach środków pozyskanych z Polskiego Ładu wymieniana jest konstrukcja dachu na tym budynku. A pozostała część inwestycji to jest kompleksowa modernizacja wnętrza budynku i tutaj środki pochodzą już z nowego rozdania z Unii Europejskiej. Budynek jest zabytkowy, w środku cały układ pozostanie adekwatnie taki, jaki jest, ale dojdą sanitariaty, dojdzie instalacja ogrzewania, nowa elektryka. Ale społeczna funkcja budynku pozostanie i obiekt będzie dalej wykorzystywany na cele działalności kulturalnej, społecznej. Będzie oczywiście możliwość wyświetlania filmów na bardzo małą skalę, taką skalę dostosowaną do miejscowości Chodel. Będzie też scena, będzie miejsce do organizacji wydarzeń dla dzieci, dla młodzieży i dla osób starszych. Ta inwestycja naprawdę bardzo mnie cieszy, ponieważ jest to budynek, który na trwałe jest wpisany w układ urbanistyczny Chodla i na pewno pozostanie na nim napis Kino Wrzos. Jestem przekonana, iż mieszkańcy będą zadowoleni, jak już obiekt będzie otwarty i będą mogli zobaczyć nowe wnętrze. Ja oczywiście znam wstępne plany, wiem, jak to będzie wyglądało i myślę, iż wszystkim się spodoba.
Wśród priorytetowych inwestycji planowanych na ten rok była kwestia klubu dziecięcego, ale pojawiły się pewne problemy. Co to są za problemy i co one oznaczają dla realizacji tej inwestycji, na którą w tym roku planowaliście przeznaczyć około 3 milionów złotych?
– To jest przede wszystkim inwestycja bardzo ważna dla mieszkańców gminy, ponieważ na terenie gminy w chwili obecnej nie ma miejsc dla opieki żłobkowej. Niestety ta inwestycja jest inwestycją problematyczną. Przede wszystkim jest bardzo długi przestój w wykonywaniu robot. Ten przestój wynikł z decyzji konserwatora zabytków. Po przystąpieniu do realizacji robót ziemnych okazało się, iż znajdują się na miejscu budowy kompletne pochówki, więc konserwator zabytków wstrzymał roboty, nakazał badania odkrywkowe, nakazał badania sondażowe. My oczywiście je wszystkie przeprowadziliśmy. Po zakończeniu robót związanych z archeologią pojawił się kolejny problem. Okazało się, iż przed opracowaniem dokumentacji projektowej nie zostały zlecone badania geologiczne, więc zaszła konieczność zlecenia wykonania tych badań. One wyszły słabo, zaszła konieczność opracowania dokumentacji zamiennej. Ta dokumentacja jest już na finiszu. Czekamy na nowe pozwolenie na budowę. Oczywiście wzrosną koszty, ale mam nadzieję, iż po otrzymaniu dokumentacji, po otrzymaniu nowego pozwolenia roboty normalnie ruszą. Oczywiście będzie przesunięty termin zakończenia i oddania budynku do użytku, ale inwestycja na pewno zostanie zrealizowana.
A czy pani wójt może już powiedzieć, o ile docelowo wzrosną koszty tej inwestycji i o ile wydłuży się czas inwestycji, na którą wielu mieszkańców Chodla przecież czeka?
– Co do kosztów, jeszcze nie jestem w stanie powiedzieć, o ile one wzrosną, ponieważ trzeba zrobić kosztorysy zamienne, a do chwili, kiedy nie mamy dokumentacji, ciężko tutaj mówić, o ile wzrośnie koszt. Na pewno liczymy się też z kosztami jakiejś rekompensaty dla wykonawcy, bo to dla niego też jest duża strata. Doszły oczywiście koszty badań archeologicznych, robót dodatkowych związanych z tymi badaniami, ale na chwilę obecną nie jesteśmy w stanie stwierdzić, jaka będzie różnica pomiędzy kosztami planowanymi a kosztami, które będzie trzeba faktycznie ponieść. Co do terminu przesunięcia, to zakładam, iż będzie to wydłużone w granicach 6 miesięcy, bo tyle trwa po prostu przestój.
Inwestycji potrzebnych, na które jeszcze trzeba czekać, i związanych z nimi wyzwań jest prawdopodobnie więcej. Wśród nich jest także kwestia budowy punktu selektywnej zbiórki odpadów, która ma pochłonąć około 2,5 miliona złotych.
– Przede wszystkim nie mamy kompleksowego i spełniającego standardy punktu selektywnej zbiórki odpadów. Ten nasz punkt to jest punkt, który ma bardzo dużo niedociągnięć. Otrzymywaliśmy na przestrzeni lat upomnienia od różnych służb nadzorczych, monity o doprowadzenie tego punktu do stanu używalności, do stanu spełniającego podstawowe wymagania. Więc opracowaliśmy dokumentację projektową. Złożyliśmy wniosek o dofinansowanie realizacji inwestycji ze środków zewnętrznych. W tej chwili czekamy na informację zwrotną ze strony Urzędu Marszałkowskiego. Liczę na to, iż uda nam się te środki pozyskać, bo nie mamy wyjścia, musimy zmodernizować punkt.
Dużo rozmawialiśmy o pieniądzach, dużych pieniądzach z punktu widzenia budżetu gminy. Ale pieniądze to nie wszystko, rozmawiamy prawie w środku wakacji. Chciałbym zapytać o zalew w Chodlu, miejsce wypoczynku dla mieszkańców, ale nie tylko. Jak wygląda tegoroczny sezon na zalewem w Chodlu?
– Sezon dopiero się rozpoczął. Wczoraj byłam nad zbiornikiem wodnym, tam już rozkładają się ratownicy. Można już w określonych godzinach bezpiecznie korzystać ze zbiornika. Zalew to jest takie nasze oczko w głowie, to jest zalew, który przyciąga bardzo wiele osób – i mieszkańców, i osoby z zewnątrz. To są osoby i z Kraśnika, i z Lublina, i z Bełżyc. Oni są do tego miejsca przyzwyczajeni, dlatego iż to jest miejsce bardzo naturalne, posadowione w otoczeniu lasu. Nie ma tam wielkiego biznesu, nie ma tam hałasu. Dlatego ludzie cenią sobie to miejsce. Mogą odpocząć na plaży, mogą odpocząć na części zielonej. Mogą przejść nad drugi zbiornik na spacer, mogą pospacerować po lesie. To jest bardzo dobre miejsce do wypoczynku dla całych rodzin, dla małych dzieci. A cechą najbardziej charakterystyczną jest właśnie ten naturalny charakter. Tam nie ma betonu, tam jest las, śpiewają ptaki, są ryby. To są takie szczególne dwa zbiorniki, bo tam są dwa zbiorniki, kąpielowy jest jeden. Dlatego tam jest taki napływ ludzi. I sezon już jest, więc zapraszamy.
Poza walorami turystycznymi gmina Chodel słynie z ogrodnictwa i sadownictwa. Na tamtejszych plantacjach królują maliny, a tradycja ich uprawiania sięga początku XX wieku.
ToNie / opr. WM
Fot. Tomasz Nieśpiał