Dzięki sprzyjającej pogodzie, sezon na grzyby w tym roku zaczął się wcześniej niż zwykle. Pierwsze borowiki, podgrzybki i maślaki pojawiły się już w sierpniu. Grzybiarze wracali z lasu z pełnymi koszami.
W sieci zaczęły pojawiać się zdjęcia wyjątkowo dużych grzybów. Jak się okazuje, takie okazy wcale nie są rzadkością, mimo, iż nie każdy trafia na nie codziennie.
"Grzyby mutanty" w polskich lasach
Grzyboznawca Justyn Kołek w rozmowie z portalem o2.pl wyjaśnił przyczyny tej sytuacji. Zaznaczył, iż "zaczyna się potężny wysyp w lasach". – Pojawiają się mutanty, bo ludzie nie zbierali na bieżąco grzybów. Teraz było sucho, a by grzybnia zaczęła owocnikować musi być wilgotno. One wolniej sobie rosły – mówił.
Ekspert dodaje, iż aby grzyby osiągnęły imponujące rozmiary, musi być spełniony jeden warunek. A dokładnie, nie mogą zostać zaatakowane przez owady. Udział w w tej kwestii ma też ocieplenie klimatu.
Najczęściej imponujące rozmiary osiągają czubajki kanie, borowikowate, siedzuń sosnowy czy purchawka olbrzymia. Te mutanty można znaleźć w ich naturalnych środowiskach. Potrzebna jest jednak przy tym cierpliwość i spostrzegawczość.
Jak zbierać grzyby, by uniknąć problemów?
Jak pisaliśmy w naTemat.pl, Lasy Państwowe na swojej stronie przypominają kilka zasad, które uchronią nas przed rozczarowaniem i zagrożeniem:
Zbieraj tylko grzyby, które znasz na 100 proc. – jeżeli masz jakiekolwiek wątpliwości, zostaw je w lesie.
Unikaj okazów starych i bardzo młodych – pierwsze są często robaczywe, drugie trudne do rozpoznania i mogą przypominać te trujące.
Wykręcać czy wycinać? – borowiki i większe grzyby można wycinać, a blaszkowe (np. kurki, kanie) lepiej delikatnie wykręcić, by obejrzeć cały trzon (np. w poszukiwaniu robaków).
Nie używaj plastikowych toreb – najlepszy jest przewiewny koszyk.
W razie wątpliwości – zawsze można skorzystać z darmowej pomocy sanepidu.