Groźny wirus pod Wrocławiem. Rząd wprowadza specjalne obostrzenia dla kilku regionów

2 tygodni temu
W połowie listopada w miejscowości Rajczyn w powiecie wołowskim w woj. dolnośląskim wykryto pierwsze w Polsce ognisko wirusa choroby niebieskiego języka. Zakażone były tam 3 z 31 sztuk bydła. Choć wirus ten jest groźny dla przeżuwaczy i nie stanowi zagrożenia dla człowieka, rząd chce zapobiec rozprzestrzenianiu się choroby i wprowadza obostrzenia.


Wirus choroby niebieskiego języka (BTV) jest dobrze znany od ponad 100 lat. Występował w wielu regionach świata, ale w ostatnich miesiącach stał się bardziej niebezpieczny.

Tylko w Niemczech stwierdzono już blisko 8 tys. jego ognisk na przestrzeni kilku miesięcy. Polskie władze chcę zatrzymać chorobę, dlatego będą kontrolować przewóz bydła na terenie kilku województw.

Groźny wirus zaledwie 50 km od Wrocławia. Jest reakcja władz


Rajczyn od Wrocławia dzieli ok. 50 km. Nietrudno więc dziwić się władzom, iż wolą działać gwałtownie i chcą ograniczyć możliwość rozprzestrzeniania się choroby. Z tego powodu w całym woj. dolnośląskim i częściowo w woj. wielkopolskim, lubuskim i opolskim zostaną wprowadzone specjalne obostrzenia.

Hodowcy są tam zobowiązani do monitorowania stanu zdrowia swoich zwierząt. Wirus ten jest niebezpieczny dla bydła, owiec i kóz. Zagrożone są także dzikie gatunki przeżuwaczy, takie jak sarny czy łosie. Ludzie i inne zwierzęta domowe nie mogą zarazić się BTV. Ze względu na ryzyko rozprzestrzeniania się choroby, właściciele będą musieli zgłaszać w najbliższej lecznicy przypadki wystąpienia u bydła, kóz i owiec:

ślinotoku,

obrzęku i zaczerwienienia błon śluzowych jamy ustnej i języka,

owrzodzenia warg, opuszki zębowej, języka,

zapalenia koronki i racic,

duszności oraz wypływ z nosa,

łuszczenia się naskórka strzyków i tworzenia strupów,

gorączki, ronienia i deformacji płodów



Wszystkie wymienione powyżej dolegliwości są objawami wystąpienia wirusa BTV. Jak podaje serwis wiescirolnicze.pl, w razie potwierdzenia wirusa, ubojowi podlegają jedynie zakażone nim sztuki zwierząt, a nie całe stado. Dobra wiadomość jest taka, iż zwierzęta nie zarażają się wirusem od siebie. Ten może być przenoszony poprzez krew i nasienie. Głównymi roznosicielami choroby są komary i muchy.

Obostrzenia w woj. dolnośląskim i nie tylko. Wszystko przez groźny wirus pod Warszawą


Choć pierwszy przypadek wirusa choroby niebieskiego języka potwierdzono 19 listopada, dopiero teraz pojawił się projekt rozporządzenia ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Zgodnie z jego zapisami na terenie woj. dolnośląskiego, a także częściowo woj. lubuskiego, opolskiego i wielkopolskiego szczególnym nadzorem będzie objęty transport bydła, owiec i kóz poza strefę bezpieczeństwa.

Na liście obostrzeń znalazły się następujące zapisy:


z obszaru objętego ograniczeniami po uzyskaniu pozwolenia na takie ich przemieszczenie wydane przez powiatowego lekarza weterynarii adekwatnego ze względu na miejsce pochodzenia tych zwierząt;

z obszaru objętego ograniczeniami, o ile w okresie nie dłuższym niż 30 dni przed przemieszczeniem tych zwierząt w zakładzie, z którego te zwierzęta są przemieszczane nie potwierdzono zakażenia BTV;

z obszaru objętego ograniczeniami po uzyskaniu ujemnego wyniku badania laboratoryjnego metodą serologiczną w kierunku zakażenia BTV w próbkach pobranych od przemieszczanych zwierząt nie wcześniej niż 30 dni przed przemieszczeniem;

z obszaru objętego ograniczeniami po przekazaniu przez podmiot prowadzący zakład, z którego te zwierzęta są przemieszczane, do podmiotu prowadzącego zakład przeznaczenia tych zwierząt oraz do powiatowego lekarza weterynarii adekwatnego ze względu na miejsce położenia zakładu przeznaczenia tych zwierząt informacji o zamiarze dokonania takiego przemieszczenia nie później niż 48 godzin przed załadunkiem tych zwierząt.

Idź do oryginalnego materiału