W polskich lasach pojawił się niezwykły i budzący grozę przybysz – okratek australijski, znany jako „palce diabła”. Ten rzadki grzyb zachwyca intensywną czerwienią, ale odstrasza zapachem padliny, którym wabi owady roznoszące jego zarodniki. Choć nie jest trujący, eksperci stanowczo odradzają jego spożycie.

Fot. Warszawa w Pigułce
Grzyb z piekielnym wyglądem i zapachem pojawił się w polskich lasach
W polskich lasach znów można spotkać jeden z najbardziej niezwykłych i zarazem odpychających grzybów na świecie – okratka australijskiego, znanego jako „palce diabła”. Jego czerwone, rozczapierzone ramiona wyrastające z ziemi przypominają macki rodem z horroru, a intensywny zapach padliny sprawia, iż trudno go pomylić z jakimkolwiek innym gatunkiem.
Przybysz z Australii i Nowej Zelandii
Okratek australijski (Clathrus archeri) pochodzi z Australii, Nowej Zelandii i Tasmanii, ale od kilku dekad z powodzeniem rozprzestrzenia się w Europie. W Polsce po raz pierwszy zauważono go w 1975 roku. Od tego czasu można go spotkać głównie w Sudetach, Karpatach oraz na wyżynach południowo-wschodniej części kraju. Owocniki pojawiają się od czerwca do grudnia, szczególnie w ciepłe i wilgotne dni.
Zapach, który odstrasza ludzi, ale wabi owady
Najbardziej charakterystyczną cechą „palców diabła” jest silny, nieprzyjemny zapach, przypominający woń rozkładającego się mięsa. To celowe przystosowanie – aromat wabi muchy i inne owady żywiące się padliną, które przenoszą zarodniki grzyba na duże odległości. W ten sposób roślina skutecznie się rozmnaża i rozszerza swoje terytorium.
Pożyteczny, ale niejadalny
Choć wygląd i zapach okratka mogą budzić odrazę, pełni on istotną rolę w ekosystemie, przyspieszając rozkład materii organicznej i wspierając obieg składników odżywczych w przyrodzie. Jego intensywna, czerwonawa barwa wynika z obecności karotenów – tych samych związków, które nadają kolor marchwi czy pomidorom.
Mimo iż gatunek ten nie jest trujący, specjaliści odradzają jego spożywanie. Niejadalność wynika zarówno z odpychającego zapachu, jak i z faktu, iż nie posiada walorów smakowych.