
Green Wedge działa w obszarze zrównoważonego rozwoju i koncentruje się na odtwarzaniu ekosystemów poprzez społeczne finansowanie nowych nasadzeń drzew. Projekt łączy cyfrową infrastrukturę, która pozwala użytkownikom śledzić ich realny wpływ na klimat, z pracami prowadzonymi w terenie we współpracy z lokalnymi partnerami.
– Projekt nie ma na celu zastąpienia dekarbonizacji, zmian stylu życia, czy nacisków politycznych, a jedynie stanowić uzupełnienie tych działań. jeżeli mamy możliwość zacząć odtwarzać przyrodę choćby w niewielkim stopniu, to dlaczego z niej nie skorzystać? – mówi Karol Mieczkin, założyciel i dyrektor start-upu.
Jak działa Green Wedge
Model działania Green Wedge powstał jako odpowiedź na problemy, które firma dostrzegła w popularnych inicjatywach sadzenia drzew. Startup wskazuje m.in. na stosowanie leśnych upraw przemysłowych jako formy kompensacji węglowej oraz na przeszacowywanie efektów nasadzeń poprzez nieuwzględnianie przeżywalności drzew. Natomiast Green Wedge tworzy różnorodne lasy o funkcjach ekologicznych. Co więcej, raportuje postęp w czasie rzeczywistym, uwzględniając faktyczną skalę działania potrzebną do ograniczania wpływu na środowisko.
– Funkcjonuje powiedzenie, iż najlepszy czas na posadzenie drzewa był 20 lat temu, a kolejny adekwatny jest teraz. My dodajemy, iż biorąc pod uwagę nasz codzienny wpływ na środowisko, jedno drzewo to za mało – należy posadzić cały las i nasz projekt to umożliwia – dodaje Mieczkin.
Dla firm i osób indywidualnych
Oferta kierowana jest zarówno do firm, jak i osób indywidualnych. Dla tych drugich powstały plany nasadzeń rozłożone w czasie, które mają zwiększać dostępność działań proklimatycznych. W modelu subskrypcyjnym drzewa posadzone w imieniu użytkowników pozostają w ziemi, choćby jeżeli użytkownicy zakończą subskrypcję.
Projekt budzi również zainteresowanie samorządów. Startup informuje, iż kilka gmin z Europy Środkowej i Wschodniej zadeklarowało już możliwość udostępnienia gruntów pod nowe lasy, obejmujące łącznie około 4 tys. hektarów.
– Naszym celem jest odtwarzanie co najmniej kilkuset hektarów lasów rocznie, ale najpierw musimy pozyskać wystarczającą liczbę użytkowników, aby w pełni zabezpieczyć pierwszą partię nasadzeń.
Chcielibyśmy rozpocząć prace terenowe już w najbliższym sezonie – mówi założyciel Green Wedge.
Rozwój projektu był możliwy dzięki wsparciu programu inkubacyjnego Social Tides Aspire, realizowanego przez Grupę INCO. Dzięki temu startup przygotował pierwszą wersję aplikacji i planuje dalsze rozszerzanie funkcjonalności, w tym m.in. raportowanie dodatkowych usług ekosystemowych.
W Polsce dobrowolne kompensacje środowiskowe pozostają niszowe, w odróżnieniu od Europy Zachodniej i USA, gdzie takie inicjatywy mają szersze grono odbiorców. Mimo to rosnąca świadomość działań proklimatycznych stopniowo zwiększa zainteresowanie takimi usługami. Green Wedge ma już pierwszych użytkowników w kraju.
– Zachęcam wszystkich zainteresowanych do dołączenia do tego grona, czego można dokonać poprzez naszą stronę internetową. Razem możemy naprawdę dużo zdziałać! – dodaje Karol Mieczkin.
W konkursie INSPIRED Innovator Contest na projekt można zagłosować po utworzeniu i weryfikacji profilu na platformie INSPIRED.
Polecamy również:
- AmazonFACE to „wehikuł czasu” w dżungli. Pokaże, jak las deszczowy reaguje na zmiany klimatu
- Biopaliwa z polskich słoneczników mogą znaleźć się w samolotach
- Ciemna strona Black Friday. Środowiskowy koszt zwrotów rośnie

1 godzina temu






