Eka • Zaistnienia

osme-pietro.pl 1 tydzień temu
Kat on

Silny człowiek pragnął bezznaczeniowości. Najpierw namiętnie szukał jej w chaosie, który mógł być Itaką bez znaczeń, ale poprzez zawarte w nim reguły umożliwiające totalną anarchią, a pojął to po dziesięciu latach przemyśleń, de facto nie istniał. Chciał wydłubać bezsens z najdrobniejszych cegiełek bytu, ale każdy kwant na coś się składał, tworząc okropnie nieustępliwy łańcuch przyczynowo-skutkowy. Prawa natury, prawa różnorodnych logik, a on bez prawa do wolności w klatce nieubłaganego determinantu - sensu.

Nadzieja topniała jak stare lodowce znowu zieleniącej się Grenlandii. Kropelki niknącej wiary powodowały ból, który porównywał do rodzenia kamieni coraz węższym kanalikiem. Aby nie zatruł się iluzorycznymi toksynami braku znaczeń, matka natura parła. I słusznie.
Cierpienie czyni mądrym.
A on ze swoją idee fixe czuł się coraz gorzej albo - i tu należy włączyć skrajnie odmienny punkt widzenia, na który nasz bohater nie chciał mentalnie przystać – coraz lepiej.
W końcu zrozumiał, iż nie ma, nie było i nie będzie choćby najkrótszego błysku bez powodu i znaczenia.
Dla wszystkiego co powstaje i trwa, i znika, dokleja się sens.
Nie można, tkwiąc w obojętnie jakim punkcie Gry zwanej Wszechświatem, być wolnym od jej znaczeń. Gdyby nie powstała myśl o Niej, nasz bohater miałby szansę. Ale wtedy by go nie było.
Rzeczywistość jest sensem i topi nas w sobie.

Odsunął zimny wylot lufy od utrudzonej skroni. Nie dam wam tej przyjemności – pomyślał.
Innym podrzucił piękne marzenie o nic nieznaczącym nicnierobieniu.
I tak wciąż rośnie tłum pogrążony w depresji, bo mu uwierzył.
Jego imperium, bo przewidział siłę swojej sugestii.
Mrowie ludzi umiera przed jego oknem. Gwałtownie albo, nie widząc powodu do jakiejkolwiek aktywności, powoli na chodnikach. Urojone słowami życie bez znaczenia – zabija tych, którym się nie wiodło lub powiodło w życiu - za bardzo.

Statystyki: autor: eka — 15 sty 2025, 15:08


Idź do oryginalnego materiału