Dzikie wysypisko śmieci w Lesie Solnickim

reporternews.pl 4 godzin temu

W Lesie Solnickim powstało przerażające dzikie wysypisko śmieci, na którym można znaleźć części samochodowe, drzwi, monitor, rury hydrauliczne, szklane butelki.

W ubiegłą niedzielę, postanowiliśmy sprawdzić, czy w okolicznych lasach, zaczął się już sezon na grzybobranie. Wybór padł na Las Solnicki, w którym niejednokrotnie udawało nam się napełnić koszyki smacznymi grzybami. Samochód zaparkowaliśmy przy drodze od strony Solniczek i wyposażeni w koszyki i specjalne nożyki do grzybów, ruszyliśmy w las. Okazało się, iż mimo ostatnich opadów deszczu, las raczej nie jest dostatecznie nawodniony. Można choćby powiedzieć, iż wręcz odwrotnie, ściółka chrzęściła pod nogami, co oznacza, iż jest tam bardzo sucho. Mimo braku grzybów, chociaż udało się znaleźć dwie kanie i jednego maślaka ale taką ilość raczej trudno uznać za sukces. Korzystając z okazji postanowiliśmy pospacerować i pooddychać świeżym powietrzem.

Po kilku minutach spaceru, natrafiliśmy jednak na przykrą niespodziankę, w postaci dzikiego wysypiska śmieci. Co gorsza wydaje się, iż ze „świeżą dostawą”.

Czy tak postępują cywilizowani ludzie ?

Przerażające, iż było tam niemal wszystko co najprawdopodobniej zostało po remoncie domu albo mieszkania, a także części samochodowe i tak dla przykładu:

  • drzwi wewnętrzne
  • plastykowe rury hydrauliczne+
  • prawdopodobnie fragmenty zbijanego tynku
  • wiadra po farbach
  • bardzo stary monitor komputerowy
  • części karoserii od samochodu marki renault
  • chłodnica?
  • bardzo dużo opon

Były jeszcze olbrzymie wory, do których nie miałam odwagi zaglądać i niezliczone ilości butelek po alkoholach, prawdopodobnie pozostałość po ekipie budowlanej? A może już po „parapetówce”? Ludzie, czy wy sobie zdajecie sprawę z tego jakim zagrożeniem jest szkło leżące na suchej ściółce, na które padają gorące promienie słońca? Przecież codziennie słyszymy o pożarach, które trawią nasze lasy, a większość z nich powstaje na skutek ludzkiej głupoty. A co ze zwierzętami, które w tym lesie mieszkają?

Dla udokumentowania, iż dzikie wysypisko śmieci istnieje, zrobiliśmy parę fotek, które tu wstawiam, może ktoś je rozpozna? Zgłosiłam sprawę do Nadleśnictwa Dojlidy, a od leśniczego usłyszałam, iż jest to bardzo dotkliwy problem. Leśnicy starają się z nim walczyć ale wcale nie jest to proste. Bo kiedy się zlikwiduje jedno, to za chwilę powstają w innym miejscu nowe. Proszę, każdego kto przeczyta ten tekst, nie bądźmy obojętni, reagujmy na takie sytuacje. Przecież to nasze wspólne dobro, z którego póki co wszyscy możemy korzystać „za darmo”. Kocham las i serce i mi się kraje, jak widzę taki bezmiar ludzkiej głupoty.

fot: mm

Idź do oryginalnego materiału