Ulica Krakowska w Kętach na godzinę stanęła w miejscu. Kierowca bmw wjechał w stado dzików, po chwili zderzył się z fordem.
Jak ustalili funkcjonariusze 23-letni mieszkaniec powiatu wadowickiego prowadząc bmw uderzył w lochę z młodymi, które wbiegły na jezdnię.
Po pierwszym zderzeniu bmw zjechało na przeciwległy pas i uderzyło w forda. Kierowca forda wcześniej zatrzymał auto widząc zwierzęta na drodze.
Załogi ratownictwa medycznego przewiozły do szpitala pasażerkę forda oraz jej siedmioletnią córkę. Badania potwierdziły obrażenia u dziecka. Kierowcy obu aut pozostali trzeźwi. Zwierzęta nie przeżyły uderzenia.
Służby zabezpieczyły miejsce, usunęły rozbite pojazdy i przywróciły przejezdność. Policjanci prowadzą postępowanie, które wyjaśni dokładny przebieg zdarzenia i prędkości aut przed zderzeniami.
Funkcjonariusze przypominają, iż w rejonie lasów i zadrzewień zwierzęta przemieszczają się szczególnie po zmroku. Kierowcy powinni zwalniać, zachować czujność i obserwować pobocza. choćby krótkie gwałtowne manewry przy dużej prędkości kończą się utratą panowania nad pojazdem.