Dodis trafiła do nas w bardzo słabym stanie fizycznym. Mentalnie była wrażliwą klaczą, bardzo niepewną siebie, która w sytuacjach stresowych uciekała się do odsadzania, stawania dęba i odcinania się od człowieka.
Na szczęście, jej właścicielka jest osobą, która bardzo o nią dba i gdy tylko pojawiła się szansa na rehabilitację, postanowiła z niej skorzystać.
Przed przerwą od pracy, podczas której Dodis pełniła rolę mamy, największym problemem było brykanie pod siodłem i ponoszenie jeźdźca, co wynikało najprawdopodobniej z diagnozy kissing spine.
Początkowo Dodis przyjechała do nas na miesiąc, aby ponownie przygotować ją do pracy pod jeźdźcem po odstawieniu źrebaka. Jednak już po kilku sesjach uznałyśmy, iż jej stan umięśnienia, otłuszczenia oraz stan psychiczny nie pozwolą na osiągnięcie oczekiwanego efektu w tak krótkim czasie.
Podjęłyśmy decyzję o przedłużeniu rehabilitacji o kolejne 3 miesiące. Z tego miejsca bardzo dziękujemy za zaufanie, ponieważ ta decyzja zapadła bez wahania.
Pierwsze 2 miesiące bazowały na pracy wśród zróżnicowanego stada oraz spędzaniu czasu 24h na naszych padokach, których budowa i rozmieszczenie motywują konie do ciągłego, stabilnego ruchu. Wpływa to pozytywnie na nadbudowę i przebudowę mięśniową.
Ruch wspierał również rehabilitację kopytową, którą dzięki prawidłowemu żywieniu, utrzymaniu, pielęgnacji oraz świetnej pracy naszych kowali udało się znacznie poprawić w tym czasie.
2 razy w tygodniu odbywały się sesje wzmacniające w terenie o zróżnicowanym podłożu i ukształtowaniu. Dzięki małej liczbie treningów i długim czasom regeneracyjnym udało się wzmocnić klacz mięśniowo, unikając spalania tkanki tłuszczowej, co w jej sytuacji było kluczowe, ponieważ każdy kilogram był istotny.
W ostatnim miesiącu Dodis pracowała już intensywniej, zarówno z ziemi, jak i pod siodłem. Urosła w siłę fizycznie, ale także mentalnie, stając się opanowaną i chętną do pracy partnerką. Z konia „nieprzewidywalnego” zamieniła się w klacz gotową do współpracy z 11-letnią amazonka.



Łączę różne szkoły jeździectwa w swojej pracy z końmi, ponieważ żadna ze znanych nam metod nie została stworzona przez konie. Nie ma więc możliwości żeby znajomość jednej szkoły mogła być odpowiednia dla wszystkich z koni, które spotykam na swojej drodze.

Post napisała dla Was Klaudia.

Metamorfozy koni w trakcie rehabilitacji

Proces rehabilitacji koni

Bridge to Awareness – Weronika Kicińska

Cordeo Attitude – Weronika Kicińska
Panelu EDU