Podczas naszego protestu pracownicy pili kawę. Litości – odpowiada Przemysław Majewski. Radny w ten sposób odniósł się do inwestora, firmy Elfeko i jego oświadczenia, w którym poinformował o naruszeniach, jakie miały miejsce na placu budowy. Zgodnie ze stanowiskiem dewelopera, protestujący wtargnęli na oznakowany i wygrodzony teren budowy, niszcząc fragment ogrodzenia, a następnie rozwiesili na nim transparenty z hasłami sprzeciwiającymi się inwestycji.
Deweloper odpiera zarzuty mieszkańców
Protest mieszkańców ulicy Kołobrzeskiej, którzy od tygodni sprzeciwiają się budowie dwóch pięciokondygnacyjnych budynków, zyskał duży rozgłos w lokalnych mediach. Inwestycja, która zakłada budowę 84 mieszkań, 7 lokali usługowych oraz podziemnej hali garażowej na 114 miejsc parkingowych, jest przez przeciwników określana jako kolejny przykład „betonowania” Przymorza.
OŚWIADCZENIE ELFEKO
Dla terenu inwestycji został sporządzony zgodny z prawem i obowiązującymi przepisami projekt budowlany zakładający budowę 84 mieszkań i 7 lokali usługowych w dwóch pięciokondygnacyjnych budynkach wraz z podziemną halą garażową na 114 miejsc parkingowych. Na jego podstawie wydane zostało ostateczne pozwolenie na budowę, uprawniające nas do rozpoczęcia robót budowlanych w każdej chwili. Od wydanego przez wojewodę pozwolenia została wniesiona skarga, która zgodnie z przepisami nie skutkuje wstrzymaniem możliwości realizacji inwestycji. Tym samym, dementujemy niezgodne z prawdą informacje kolportowane wśród okolicznych mieszkańców i w przestrzeni publicznej.
W związku z powyższym, w chwili obecnej na nieruchomości realizowane są prace przygotowawcze. W nawiązaniu do podnoszonych kwestii służebności dla właścicieli pawilonów na działkach sąsiednich informujemy, iż aktualne ogrodzenie placu budowy nie narusza tej służebności, a po zrealizowaniu inwestycji możliwość korzystania z drogi będzie zdecydowanie bardziej korzystna aniżeli obecne zapisy w księdze wieczystej, o czym właściciele oczywiście wiedzą.
Wyrażamy również zdumienie i głębokie zaniepokojenie wydarzeniami mającymi miejsce na naszej nieruchomości i w jej okolicy. W poniedziałek, 19 stycznia 2025, odbył się nielegalny protest, do którego okoliczni mieszkańcy byli zapraszani przez rozwieszane kartki szerzące fałszywe informacje na temat inwestycji. Miała też miejsce konferencja prasowa na naszym prywatnym terenie bez naszej zgody. Ponadto, protestujący wtargnęli na oznakowany i wygrodzony teren budowy, dewastując płot i wieszając na nim transparenty, a kilkoro naszych pracowników było nękanych i padło ofiarami werbalnej agresji.
Nie wyrażamy zgody na żadne bezprawne ani wykraczające poza normy społeczne działania i informujemy, iż w związku z powtarzającymi się incydentami powiadomiliśmy już odpowiednie służby i podjęliśmy kroki prawne.
Konflikt wokół inwestycji Elfeko narasta
Oświadczenie Elfeko podkreśla również, iż aktualne ogrodzenie terenu nie narusza służebności dla właścicieli sąsiednich pawilonów, a realizacja projektu ma docelowo poprawić warunki korzystania z drogi dojazdowej. Tymczasem mieszkańcy przez cały czas twierdzą, iż inwestycja niszczy przestrzeń publiczną i ogranicza dostępność zielonych terenów.
Sytuacja staje się coraz bardziej napięta, a protesty – mimo ich legalności kwestionowanej przez inwestora – mogą eskalować.
Protestujący odpierają zarzuty
Zdaniem mieszkańców i uczestników protestu, opisany przez Elfeko incydent miał zupełnie inny przebieg.
„Litości. Pracownicy podczas protestu pili kawę” – odpowiada Przemysław Majewski, radny PiS z Gdańska.
Według jego relacji, podczas konferencji prasowej zorganizowanej na miejscu, pracownicy budowy zaprzestali wycinki roślinności, a całe wydarzenie przebiegało w pokojowej atmosferze.
Przemysław Majewski, radny opozycji z Gdańska, podkreśla, iż do żadnego ataku nie doszło
Kierowca ciężarówki wycofał i dojechał na teren budowy od drugiej strony. Co więcej, w tej chwili inwestor grodząc działkę, uniemożliwia dojazd do punktów usługowych przedsiębiorcom prowadzącym swoją działalność w pasażu. Będziemy w tej sprawie interweniować, bo już teraz mamy do czynienia z łamaniem zasad współżycia społecznego – mówi Majewski.
Spór o ogrodzenie i dostęp do pasażu handlowego
Protestujący wskazują na dodatkowy problem, jaki stwarza inwestor. Jak zauważają, ogrodzenie terenu budowy ogranicza nie tylko dostęp do samej działki, ale także do pobliskich punktów usługowych.
Po prawej widać pasaże handlowe, do których uniemożliwi się dojście i dojazd przez ogrodzenie – dodaje radny Majewski.
Sytuacja ta budzi niezadowolenie przedsiębiorców, którzy obawiają się utraty klientów i utrudnienia w prowadzeniu działalności.
Zobacz: Radny Majewski apeluje o spokój w debacie publicznej
Konflikt na wielu płaszczyznach
Protestujący zarzucają deweloperowi niszczenie terenów zielonych i ignorowanie interesu mieszkańców. Deweloper broni się, twierdząc, iż inwestycja jest zgodna z prawem i przepisami, a teren budowy został odpowiednio zabezpieczony. Zarówno mieszkańcy, jak i radni opozycyjni zapowiadają dalsze działania, aby wpłynąć na decyzje władz miasta i inwestora.
mn