Spójrzcie na te delikatne, białe kwiaty otulone pierzastymi liśćmi – to Zawilec alpejski (Pulsatilla alpina, syn. Anemone alpina), prawdziwy klejnot górskich hal, który możemy podziwiać również w naszych ogrodach. Zdjęcie doskonale oddaje jego subtelne piękno!

Zawilec alpejski, jak sama nazwa wskazuje, pochodzi z górskich rejonów Europy, w tym Alp i Karpat. W Polsce występuje rzadko, a na swoich naturalnych stanowiskach podlega ścisłej ochronie gatunkowej.
Co go wyróżnia?
- Kwiaty: Najczęściej białe (jak na zdjęciu) lub czasem żółtawe, z wyraźnym żółtym środkiem pełnym pręcików. Pojawiają się późną wiosną i wczesnym latem (maj-lipiec).
- Liście: Głęboko powcinane, przypominające nieco liście marchwi lub paproci, tworzą przyziemną rozetę.
- Pokrój: Bylina tworząca zwarte kępki, osiągająca zwykle 15-30 cm wysokości w czasie kwitnienia.
- Owocostany: Po przekwitnięciu roślina tworzy bardzo dekoracyjne, puszyste owocostany, które zdobią ogród jeszcze przez jakiś czas.
Zawilec alpejski w ogrodzie
Jeśli chcesz zaprosić tego górskiego gościa do siebie, pamiętaj o jego wymaganiach:
- Stanowisko: Najlepiej słoneczne lub lekko ocienione.
- Podłoże: najważniejszy jest doskonały drenaż! Gleba powinna być przepuszczalna, umiarkowanie żyzna, najlepiej o odczynie obojętnym lub lekko zasadowym. Zawilec ten nie toleruje stojącej wody, zwłaszcza zimą.
- Zastosowanie: Idealnie nadaje się do ogrodów skalnych, alpinariów, na podwyższone rabaty żwirowe – wszędzie tam, gdzie możemy zapewnić mu warunki zbliżone do naturalnych.
To roślina dla cierpliwych ogrodników, ceniących naturalne, subtelne piękno. Choć bywa kapryśny, widok jego kwitnących kępek wynagradza wszelkie trudy.
Podziwialiście kiedyś zawilca alpejskiego na górskim szlaku lub w ogrodzie?
@zielonybzik