Wsiadanie do auta jest dla nas czymś zwyczajnym. Są psy, dla których także nie stanowi to problemu, a choćby lubią wskakiwać do wozu. Niektóre jednak odczuwają większy lub mniejszy dyskomfort podczas tej czynności, a my tego nie zauważamy. Żeby się upewnić, iż wszystko jest OK, przyjrzyjmy się naszym czworonogom, sprawdźmy, co naprawdę o tym myślą i jak sobie z tym radzą. Wystarczy prosty test. Ale zrób go tak, żeby w żaden sposób nie wywierać na zwierzaka presji – ani smyczą, ani gestem, ani smaczkami, ani nieznoszącym sprzeciwu tonem czy okazywaniem zniecierpliwienia. Otwierasz drzwi, mówisz „hop” lub używasz innego hasła, które oznacza: wejdź do środka, i patrzysz, co robi pies: wskakuje, waha się, a może wręcz odmawia współpracy. jeżeli to pierwsze – chętnie wskakuje, moszcząc się na swoim miejscu – bardzo dobrze. A o ile tego nie robi – zastanów się, jaka jest przyczyna, czy nie może, czy tylko nie chce i dlaczego. Zwróć uwagę na jego zachowanie. Może niechętnie podchodzi do pojazdu, odwraca głowę, próbuje się wycofać, udaje, iż go tam nie ma, przywiera do ziemi albo stoi bezradnie i czeka na nieuniknione, bo wie, iż jego człowiek zaraz wyciągnie ręce, żeby mu „pomóc” znaleźć się tam, gdzie on chce. jeżeli tak, to znaczy, iż wsiadanie trzeba przepracować. O tym, jak to zrobić, przeczytacie za tydzień.