Czarnoskóry Izaak Newton w serialu „Doctor Who” wzbudził oburzenie

9 miesięcy temu

Izaak Newton był czarny, a Kopernik była kobietą

W odcinku kultowego serialu „Doktor Who” zatytułowanym “Wild Blue Yonder” widzowie mieli okazję zobaczyć Izaaka Newtona podczas jednego z jego kluczowych odkryć. Jednakże wielu z nich zwróciło uwagę na kolor skóry aktora grającego postać znanego naukowca.

Decyzja o obsadzeniu Nathaniela Curtisa, aktora o pochodzeniu mieszanych ras, w roli Izaaka Newtona w serialu Doctor Who wywołała kontrowersje wśród niektórych widzów. Curtis, który posiada angielską matkę i hinduskiego ojca, został przedstawiony jako Newton, co niektórzy odbierają jako zmianę etniczności znanego naukowca. Sytuację tę określono choćby mianem rewizjonizmu historycznego. Obsadzenie Curtisa krytycy uznali za przejaw rasizmu, ponieważ doszło do wymazania pochodzenia etnicznego danego człowieka.

Są oczywiście osoby, którym obsadzenie Curtisa nie przeszkadza. Są też tacy, którzy otwarcie uważają malkontentów za rasistów.

I think it's outrageous that they chose this actor to play Isaac Newton.

It should have been Idris Elba. pic.twitter.com/dT52Owssvu

— Konstantin Kisin (@KonstantinKisin) December 3, 2023

To działa tylko w jedną stronę

Osobiście dostrzegam w tej sytuacji masę problemów, które pojawiły się w związku z innymi produkcjami. Warto przypomnieć, iż netflixowy dokument o Kleopatrze, w którym „eksperci” bez mrugnięcia okiem zadeklarowali, iż królowa Egiptu na sto procent była czarnoskóra, spotkał się z nieprzychylnością samych Egipcjan oraz Egipskiej Rady Starożytności. Autorom, moim zdaniem słusznie, zarzucono afrocentryzm. Przytaczano także szereg publikacji historycznych pokazujących, iż ród Ptolemeuszy, z którego wywodzi się Kleopatra, składał się z ludzi białej rasy.

Jeszcze wcześniej na języki wzięto czarnoskórą Annę Boleyn z serialu z 2021 roku. Tu również ludziom nie spodobało się przeinaczanie faktów. I trudno nie zgodzić się mi z tym, iż osadzenie na tronie czarnoskórej osoby w XVI wieku wydaje się pewną przesadą, gdyż znowu kłóci się to z historycznymi realiami.

„Doktor Who” to jednak fantastyka, więc przy założeniu, iż serial zakłada istnienie wielu różnych wariantów zdarzeń czarnoskóry Izaak Newton byłby do zaakceptowania. Taki krok zrobiono w animacji o Spider-Manie, gdzie jeden z męskich antagonistów został zamieniony na żeńskiego. Wątpię, aby wiele osób miało z tym problem, a przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo. Ale…

No, właśnie. Tu pojawia się pewien zgrzyt. Moim zdaniem odwracanie ról działa tylko w jedną stronę. Nikt nie uznałby, iż Barack Obama grany przez Toma Hanksa byłby dobrym pomysłem. I to zdaje się dotyczyć nie tylko postaci z historii oraz czasów teraźniejszych, ale i także bohaterów fikcyjnych. Bowiem w serialu Disneya „Mecenas She-Hulk” zamieniono dwóch antagonistów w taki sposób, iż jeden był czarny, ale miał biały pierwowzór, natomiast drugi wręcz odwrotnie. I to właśnie do tego drugiego się przyczepiono.

A tymczasem istnieje naprawdę wiele postaci historycznych o czarnej skórze, które tylko czekają na to, aby zekranizować ich biografię. Dlaczego Hollywood i inne fabryki marzeń nie podejmą się tego tematu?

Idź do oryginalnego materiału