Coś się szykuje z łódzkim Orientarium. Atrakcja, jakiej świat nie widział

1 dzień temu
Zdjęcie: W samym sercu zoo ma stanąć Pawilon Żywiołów | foto Iwona Spodenkiewicz


Najpierw - konkurs dla architektów

- Chcemy trochę pójść za ciosem, po tym bardzo dobrym roku 2025. Zaczynamy kolejną, dużą inwestycję na terenie zoo. Inwestycję za około 120 milionów złotych.

- mówi Łukasz Goss, prezes Holdingu Łódź, który odpowiada za realizację projektu.

Zanim jednak w ziemię zostanie wbita pierwsza łopata, zoo ogłasza konkurs architektoniczny. Zaprasza do niego pracownie z Polski i całej Europy, które projektują tego typu pawilony w ogrodach zoologicznych.

- Dla trzech najlepszych prac mamy atrakcyjne nagrody pieniężne. Mam nadzieję, iż rozstrzygnięcie konkursu pozwoli nam już na początku przyszłego roku zlecić prace w trybie zaprojektuj i buduj w taki sposób, żeby nowy pawilon był dostępny dla zwiedzających w 2029 roku. Czasu jest mało, więc chcemy bardzo dynamicznie ten proces poprowadzić.

Trzecia nagroda wynosi 20 tysięcy złotych, druga to 40 tysięcy, a zwycięska praca otrzyma 60 tysięcy złotych.

Co będzie w pawilonie?

Kompleks będzie nosić nazwę „Pawilonu Żywiołów”.

- Jest to pierwszy taki, w pełni narracyjny, pawilon w ogrodzie zoologicznym na całym świecie. Chcemy wyznaczać nowe trendy i podejść do ogrodu zoologicznego zupełnie inaczej. Przede wszystkim to będzie miejsce, które połączy wszystkie filary, czyli ochronę zwierząt, edukację, naukę i rekreację w jeden spójny sposób.

Będzie to historia o tym, jak ścierające się żywioły na przestrzeni milionów lat tworzyły naszą planetę i tworzyły różne środowiska, do których zwierzęta musiały się zaadaptować. Ale będzie to też historia o człowieku, ponieważ na całej trasie będzie towarzyszył nam android, który będzie przechodził przez kolejne stopnie ewolucji człowieka od Australopitheca aż po człowieka przyszłości

- opowiada Michał Gołędowski, dyrektor ds. hodowli i rozwoju Orientarium.

Pięć światów

Cały pawilon będzie podzielony na pięć stref. Pierwsza obejmie gatunki żyjące pod ziemią oraz nocne. Tutaj gwiazdami na pewno będą wombaty z Australii.
Jeżeli chodzi o drugą strefę, „Krainę lodu”, to mimo iż już teraz można zobaczyć w Łodzi pingwiny, to są to pingwiny z południowej Afryki, a zwiedzający cały czas chcą zobaczyć te pingwiny antarktyczne, których w Polsce jeszcze nie ma nikt.

- Mamy już umówione dwa gatunki, które przyjadą do nas, jak tylko otworzymy pawilon, ale w tej strefie będzie też wielki powrót, czyli uchatki. Najprawdopodobniej uchatki patagońskie, które po wielu, wielu latach przerwy powrócą na tereny naszego ogrodu

- dodaje Michał Gołędowski.

Trzecia strefa - lasy tropikalne i powietrze - tu powstanie woliera z papugami, czepiakami i egzotycznymi
pazurkowcami. Dalej - woda i ogień, czyli monumentalne akwaria z manatami i piraniami oraz wulkaniczna kraina gadów i żółwi słoniowych, no i na koniec strefa przyszłości z zupełnie nowym wybiegiem dla największych gwiazd łódzkiego zoo, czyli kapibar.

Władze holdingu sa przekonane, iż kompleks stanie się unikatową atrakcją na skalę Europy.

https://tulodz.pl/wiadomosci-lodz/miedzynarodowa-firma-technologiczna-otworzyla-magazyn-na-widzewie-bedzie-szukac-pracownikow-foto/2CjQ8irzCuwtnlRjCv0u
Idź do oryginalnego materiału