Każdy z pewnością chociaż raz w życiu kupił w markecie bazylię w doniczce. Najczęściej taka roślina nie spędza w naszym domu więcej niż kilka dni, ponieważ zwykle po tym czasie jej gałązki są gołe i słabe, a bazylia zaczyna więdnąć. Sprawdź, jak ją uratować i cieszyć się piękną, bujną bazylią na dłużej.
Dlaczego marketowa bazylia gwałtownie więdnie?
Bazylia sprzedawana w marketach jest najczęściej sadzona w sposób, który utrudnia roślinie adekwatne pobieranie wody, światła i niezbędnych składników odżywczych. Gdy kupimy świeżą bazylię i pozbawimy ją większości liści, zacznie się ona piąć w górę, zamiast zagęszczać. W efekcie czego doniczkę zaczną zdobić długie, gołe łodygi z pojedynczymi listkami u góry, a nie gęste, zielone gałązki, które mogłyby nieustannie zwiększać swoją objętość.
Jak osiągnąć rozkrzewioną bazylię?
Marketowa bazylia jest sadzona zdecydowanie za ciasno. Aby umożliwić jej dostęp do wszystkich potrzebnych elementów, należy rozdzielić jej bryłę korzeniową i rozsadzić na kilka osobnych roślin. Można zrobić to do gruntu lub do osobnych doniczek. Ponadto, zamiast odrywać pojedyncze liście, znacznie lepiej jest odcinać gałązkę bezpośrednio nad węzłem, w którym pojawiają się młode listki. Dzięki temu, w miejscu odcięcia łodygi, roślina wypuści dwa nowe pędy i zacznie się gęsto rozrastać.
