- Gdy strzelali, pies sąsiadów uciekał do piwnicy. Tak panicznie się bał. Zaraz w tym czasie się rozchorował i zdechł. Najbardziej intensywne strzelanie było w lecie i na jesień ubiegłego roku. Na Facebooku pojawiały się wtedy informacje, iż komuś pies uciekł, iż ktoś widział biegającego psa. To były wpisy osób z Grądzika i Kanclerzowic - relacjonowała nam.
Co starostwo chce ukryć?
- Gdy strzelali, pies sąsiadów uciekał do piwnicy. Tak panicznie się bał. Zaraz w tym czasie się rozchorował i zdechł. Najbardziej intensywne strzelanie było w lecie i na jesień ubiegłego roku. Na Facebooku pojawiały się wtedy informacje, iż komuś pies uciekł, iż ktoś widział biegającego psa. To były wpisy osób z Grądzika i Kanclerzowic - relacjonowała nam.