Co się dzieje w największym parku miejskim w Polsce?

dziwnabydgoszcz.blogspot.com 4 dni temu

Wczoraj pojechałem rowerem do Myślęcinka (około 6 km od naszego domu). To co zobaczyłem to mnie przeraziło.

Setki metrów (a może i więcej) różnych ogrodzeń, dziesiątki toalet, kilkanaście dziwnych baraków i czort wie co tam jeszcze.

Jednak najbardziej wkurzył mnie fakt, iż drogę do myślęcińskiej tężni zagrodził mi ochroniarz i powiedział, iż to teren prywatny i wstęp jest zabroniony.

Przyjadą tysiące motocykli i jeszcze więcej motocyklistów. Zniszczą murawę parku, spowodują ogromne skażenie spalinami i wiele innych niekorzystnych zjawisk i innych najróżniejszych negatywnych zachowań.

Dlaczego władze Bydgoszczy to czynią swoim mieszkańcom?

Jak to się ma do ochrony środowiska i zielonego ładu?

Dlaczego kolejny raz musimy przeżywać w tym pięknym parku taką inwazję intruzów?

A picie, a grille, a setki namiotów, palenie i zażywanie i tak dalej?

Dlaczego w naszym parku?

Poniżej kilka zdjęć wykonanych przed inwazją motocyklistów.

Zobaczymy jak będzie po inwazji.




Tutaj drogę zagrodził mi potężny ochroniarz.







Już 7 lat temu o tym pisałem na tym moim blogu
Idź do oryginalnego materiału