Umiar na cmentarzach nie istnieje, to miasteczka chaotycznej zabudowy i jarmarcznych ozdób, systematycznie ogałacane z drzew. Okazałe nagrobki toną w morzu plastiku. Jakby osoby odwiedzające groby nakręcał walczyk z reklamy popularnego sklepu ze słowami "kup więcej, kup więcej".