Jedna z teorii wiąże całowanie z karmieniem potomstwa – naczelne przeżuwają pokarm i przekazują go, zbliżając usta do ust dziecka. Inna zakłada, iż źródeł pocałunku należy upatrywać w zwyczaju obwąchiwania się zwierząt. Niestety, żadna z teorii nie znalazła potwierdzenia w dowodach. Ale mamy nowy pomysł. Doktor Adriano Lameira, psycholog i prymatolog, twierdzi, iż całowanie pochodzi z iskania. Nasi praprzodkowie iskali się nawzajem, usuwając z sierści i skóry brud, pasożyty, martwy naskórek. Niektóre z tych czynności wykonywali ustami. Usługi pielęgnacyjne miały jednak szerszy wymiar.
Bliskość pomagała nawiązywać i utrzymywać sojusze, hierarchie i związki między członkami grupy – pisze Lameira. – Uwalniane były endorfiny, które zmniejszały stres i poprawiały samopoczucie pielęgnującego i pielęgnowanego, co dodatkowo wzmacniało więzi społeczne. Później, gdy ludzie zaczęli tracić owłosienie, iskanie przestało być potrzebne. Nie mamy przecież futra, możemy brać kąpiel i myć się bez pomocy drugiej osoby. Doktor Lameira obliczył, iż ludzie poświęcają o 89 proc. mniej czasu w zabiegi higieniczne niż zwierzęta naczelne.
Ale wciąż potrzebują bliskości, więc obyczaj dotykania się ustami przetrwał. Według Lameiry całowanie to rytuał, który jest ewolucyjną pamiątką po naszych małpokształtnych przodkach. Pocałunek usta-usta mógł zatem rozwinąć się całkiem naturalnie i pozostał niezmieniony przez miliony lat. Teoria o iskaniu ma luki. Całowanie nie jest powszechne, chociaż powinno być, skoro to efekt ewolucji. Uczeni z Indiana University zbadali obyczaje 168 kultur i okazało się, iż tylko w 46 proc. z nich romantyczne pocałunki są normą.
Pozostałe społeczności uważają je za dziwny przejaw intymności, a choćby za czynność zdecydowanie nieprzyjemną. Romantyczne pocałunki mające podtekst seksualny były najbardziej rozpowszechnione na Bliskim Wschodzie (…). Nieco mniej częste były w Europie i Azji, jeszcze rzadsze w Ameryce Północnej. Naukowcy nie zaobserwowali zaś, aby w intymny sposób całowano się w Ameryce Środkowej, Afryce Subsaharyjskiej, Nowej Gwinei czy Amazonii.