Wielu z nas zastanawia się co roku, jaka choinka powinna stanąć w naszych domach, by umilić nam czas Świąt Bożego Narodzenia. Każde rozwiązanie ma swoje wady i zalety. Choinka sztuczna jest wygodna i praktyczna, ponieważ nie trzeba jej podlewać, może stać obok kaloryfera, a jej igły nie opadają. Natomiast choinka żywa to nie tylko wycieczka do sklepu lub na plantację, trudny wybór i dodatkowy wydatek, ale także wyjątkowy zapach, który przez kilka tygodni wypełnia nasz dom i tworzy niepowtarzalny świąteczny klimat.
Zapytaliśmy zatem pracowników Radia Doxa, który wybór preferują:
– Preferuję sztuczną choinkę, bo dłużej wytrzyma – mówi Kamil.
– Zawsze w moim domu była żywa choinka – mówi Andrzej. – Jak kiedyś powiedziałem mojej mamie, iż może czas na sztuczną, to powiedziała, iż musi być żywa, najwyżej kupimy w doniczce.
– Dla mnie sztuczna, bo nie ma tych wszystkich igiełek, które opadają i trzeba je sprzątać – dodaje Daniel.
– Dla mnie tylko żywa – mówi Ania. – Mam taką małą w doniczce i uważam, iż jest urocza, szczególnie jeżeli jest ozdobiona bombkami i światełkami.
– Zdecydowanie żywa choinka gości w moim domu – mówi Sebastian. – Zdecydowanie lepszy nastrój i przyjemniej jest usiąść przy żywym drzewku.
– Choinka zawsze kojarzy mi się ze świętami, tym bardziej żywa – mówi Patrycja. – Zapach jaki niesie się po całym domu jest nie do opisania, więc u mnie koniecznie żywe drzewko.
– Żywa choinka podczas świąt to coś pięknego, bo pachnie, zdobi i jest wyjątkowa – wymienia Iwona.
– Moi rodzice kupili po raz pierwszy żywą choinkę, gdy już z nimi nie mieszkałam i nie spędzałam wigilii w domu. U siebie zawsze mam żywą, bo lubię, jak pachnie igliwiem i zawsze kojarzy mi się, iż prawdziwe, żywe drzewko to święta – dodaje Magda.
Jeśli jednak chcemy poeksperymentować, możemy stworzyć ekologiczną choinkę samodzielnie – z tektury, wikliny, kartonu lub innych naturalnych materiałów, które podkreślą naszą kreatywność i dbałość o środowisko.
Kamil, Andrzej, Daniel, Ania, Sebastian, Patrycja, Iwona, Magda:
autor: KZL