Chaos, cierpienie zwierząt i zastraszanie w śląskim zoo. Pracownicy zdradzają szczegóły

3 godzin temu
Zdjęcie: Od lewej: wejście do śląskiego zoo, lew oraz były dyrektor ogrodu zoologicznego Marek Mitrenga


Pięć lat kadencji Marka Mitrengi jako dyrektora śląskiego zoo to okres, który dziesiątki pracowników nie będzie wspominać dobrze. Piszą do nas o skandalicznych zachowaniach, opowiadają o decyzjach, które prowadziły do cierpienia zwierząt i chaosie wywołanym przez człowieka, który swoimi działaniami chciał osiągnąć swoje cele. A kilka razy decyzje niemal doprowadziły do tragedii. — Nagrali na pendrive’a odgłosy kotów drapieżnych i postawili przy wybiegu głośnik estradowy. Kiedy włączyli dźwięk, lew rzucił się na samicę i ją stłukł, gdyby się nie wycofała — słyszymy.
Idź do oryginalnego materiału