Był katem dla swojego psa. Za barbarzyństwo trafi do więzienia – FOTO

3 dni temu





Zamknięta w ciemnej piwnicy, poraniona, z łańcuchem wrastającym w szyję . Tak wyglądało codzienne życie suczki Azy. Jej kat spędzi trzy miesiące w zakładzie karnym.

To już szósta wygrana sprawa w tym roku oświęcimskiego OTOZu

To historia pełna cierpienia, ale i konsekwencji. Suczka Aza z Osieka przez miesiące żyła na łańcuchu, bez światła i ciepła. Interwencję przeprowadzili policjanci oraz Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt (OTOZ) Animals w Oświęcimiu. Dzięki ich działaniom, pies trafił do lecznicy, odzyskał zdrowie i szansę na nowe życie. Właściciel suczki spędzi trzy miesiące w zakładzie karnym. Pisaliśmy tym w portalu FaktyOswiecim.pl – TUTAJ

Do pierwszego zgłoszenia doszło w styczniu 2024 roku. Mieszkanka Osieka zawiadomiła numer alarmowy 112, iż pies przebywa w nieludzkich warunkach. Funkcjonariusze pojechali na miejsce. 76-letni mężczyzna zobowiązał się, iż zabierze psa do domu. Jednak kolejne zgłoszenie ujawniło dramat.

Suczka trafiła do piwnicy

Była przez cały czas przypięta łańcuchem, poruszała się po własnych odchodach. Policjanci zauważyli ranę na szyi psa. Poprosili o pomoc OTOZ Animals.

„Odebraliśmy pieska, który trafił do lecznicy dla zwierząt. Lekarze usunęli wrośnięty łańcuch, oczyścili ranę i wykonali szczegółowe badania. Okazało się, iż łańcuch wrastał się w szyję Azy od miesięcy” – relacjonuje Paulina Węgrzyn, inspektorka z oświęcimskiego oddziału OTOZ Animals.

Zwierzak miał poważne obrażenia

Lekarze uznali, iż łańcuch przerwał skórę suczki podczas przenoszenia do piwnicy. To ujawniło skalę cierpienia. Prokuratura wszczęła postępowanie, a sąd uznał: to było znęcanie się nad zwierzęciem.

Wyrok jest prawomocny

Mężczyzna usłyszał karę trzech miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności, rok prac społecznych, zakaz posiadania psów przez 5 lat oraz nawiązkę 3000 zł na rzecz OTOZ Animals. Pokryje też koszty postępowania i wynagrodzenie pełnomocnika.

„To nie jest „symboliczna” kara. To realna odpowiedzialność karna, która daje jasny sygnał: ZNĘCANIE SIĘ NAD ZWIERZĘTAMI TO PRZESTĘPSTWO” – podkreśla Paulina Węgrzyn.

W akcję ratowania Azy zaangażowana była adwokatka Maja Kozik z Krakowa, reprezentująca OTOZ Animals dzięki współpracy z Fundacją Czarny Pies i Biały Kot. Organizacja dziękuje wszystkim osobom, które reagują na cierpienie zwierząt, darczyńcom, a także funkcjonariuszom za szybką interwencję.

„Dziękujemy osobie, która nie przeszła obojętnie wobec cierpienia Azy. Nikt nie spodziewał się, jaki dramat przeżywa suczka. Ogromne podziękowania kierujemy również do Policji za szybką, zdecydowaną i profesjonalną interwencję” – dodaje Paulina Węgrzyn.

Idź do oryginalnego materiału