Bez donic i kwiatów. Tak mają prezentować się wejścia do poznańskich lokali?

Czy opłaty za wystawiane przed lokalami gastronomicznymi donice z zielenią i kwiatami będą mniejsze? A może całkowicie zostaną zlikwidowane? W Poznaniu trwa spór o zieleń przy kawiarniach.

Kwestię zieleni w donicach przy poznańskich lokalach gastronomicznych podjęło radiopoznan.fm. Właścicielka jednej z kawiarni na Łazarzu była zmusza usunąć donice, po tym jak otrzymała telefon od Zarządu Dróg Miejskich. Donice zniknęły, a niesmak pozostał. Zarówno klientów, jak i mieszkańców dzielnicy cieszył widok kwiatów i zieleni przed wejściem do kawiarni „Pączuś i kawusia”. W rozmowie z radiem właścicielka wyjawiła, iż za zieleń przed lokalem musiałaby dopłacać blisko 1000 zł rocznie. Tyle bowiem, kosztowałaby roczna opłata za dzierżawę pięciu m. kw. chodnika, na której stoją donice. Czy jest szansa, iż zieleń, która dodatkowo zdobi miasto, będzie można stawiać w donicach przed lokalami bezpłatnie?

– Wystawianie na chodnik elementów zieleni, które nie są reklamą jest formą uzupełnienia miasta. Możemy się więc zastanowić czy jest to formalne zajęciem pasa drogowego. Może opłata powinna być zupełnie symboliczna, w takich przypadkach? Wówczas można to traktować jako czyn społeczny. Przeanalizujemy to podczas spotkania Rady Miasta – mówi radny Łukasz Mikuła

Na ten moment nie wiadomo jeszcze, czy ta opłata będzie całkowicie zniesiona, czy radni postarają się, aby kwota była symboliczna. Temat ten podjęty zostanie najprawdopodobniej w maju. Jest więc szansa, iż sprawa zostanie wyjaśniona jeszcze latem, gdy ogródki gastronomiczne będą tętniły życiem. jeżeli nie uda się do tego czasu, to kwestia stawiania zieleni przed lokalami będzie istotna również w późniejszym okresie.

– W przypadku zieleni ulicznej nie ograniczamy się do lata. Co prawda to właśnie latem działają ogródki gastronomiczne, jednak zimą na ulicach widujemy drzewka choinkowe czy inne ozdoby. Wówczas ten temat by powrócił – dodaje radny.

źródło: W Punkt – Radio Poznań