Szokujący przypadek znęcania się nad zwierzętami w Pniówku. Mężczyzna ciągnął dwa starsze psy za swoim samochodem przez niemal dwie godziny. Interweniowali świadkowie, policja i lekarz weterynarii. Zwierzęta były wyczerpane. Mimo to właściciel nie stracił nad nimi opieki.

fot. Warszawa w Pigułce
Dramatyczna scena na drodze
Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 19 maja, przed południem w miejscowości Pniówek. Przypadkowa kobieta zauważyła samochód, za którym ciągnięte są dwa psy – starsze Cane Corso. Zatrzymała pojazd i powiadomiła służby. Według informacji podanych przez schronisko w Zawierciu, zwierzęta były ciągnięte za pojazdem przez blisko dwie godziny.
Na miejsce natychmiast wezwano policję oraz lekarza weterynarii. Psy, po zatrzymaniu samochodu, padły na asfalt – były wyczerpane, skrajnie zmęczone i niezdolne do dalszego poruszania się.
Wstrząsające nagranie i tłumaczenia sprawcy
Opublikowane w mediach społecznościowych nagranie przedstawia moment interwencji oraz rozmowę z mężczyzną, który próbował tłumaczyć się ze swojego działania. Twierdził, iż psy uciekły z posesji, a z uwagi na zły stan zdrowia nie był w stanie ich inaczej „odprowadzić”.
Jego tłumaczenia nie przekonały świadków. Internauci i organizacje prozwierzęce mówią wprost: to był akt brutalnego znęcania się nad zwierzętami.
Policja reaguje, ale psy zostają u właściciela
Na miejscu interweniowali funkcjonariusze policji i lekarz weterynarii. Jak poinformowało schronisko, mężczyzna został ukarany mandatem, jednak mimo protestów świadków i organizacji, psy zostały pozostawione pod jego opieką.
– To skandal – komentuje schronisko. – Zwierzęta powinny zostać natychmiast zabezpieczone. Pozostawienie ich sprawcy to dalsze narażanie na cierpienie.
Głos społeczeństwa: domagają się odebrania zwierząt
Nagranie i relacje ze zdarzenia gwałtownie obiegły media społecznościowe. Pod postami pojawiły się setki komentarzy. Internauci żądają natychmiastowego odebrania psów właścicielowi oraz postawienia mu zarzutów karnych z art. 35 ustawy o ochronie zwierząt – za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem.
Wielu komentujących zapowiedziało zgłoszenie sprawy do prokuratury i nagłośnienie jej w ogólnopolskich mediach.
Prawo a rzeczywistość
Zgodnie z obowiązującym prawem, znęcanie się nad zwierzęciem jest przestępstwem, za które grozi do 3 lat więzienia, a w przypadku szczególnego okrucieństwa – choćby do 5 lat. W praktyce jednak decyzja o odebraniu zwierząt często leży w gestii lekarza weterynarii i służb interweniujących na miejscu – co budzi ogromne kontrowersje.
Trwa walka o sprawiedliwość dla Cane Corso
Organizacje prozwierzęce zapowiedziały, iż nie odpuszczą sprawy z Pniówka. Zbierane są podpisy pod petycją o odebranie psów i wszczęcie postępowania karnego wobec ich właściciela.
Koszmar, który rozegrał się na oczach przypadkowych świadków, pokazuje, jak łatwo w Polsce przez cały czas uciec od realnej odpowiedzialności za przemoc wobec zwierząt. I jak ważna jest reakcja społeczeństwa, które nie chce milczeć.