Bez Ciebie czas zatraca konsystencję:
nigdzie z niczym zdążać, niczemu sprostać.
Na nic za późno ani nie za wcześnie.
Niczego dźwigać, trzymać ani puszczać
płazem.
Żadnych poprzeczek, płonących obręczy.
Cyrk odjechał. Niech inne bydlę dręczy.
Można być albo nie być – i zero pytań.
Być nikim dla nikogo. Zagrać Love Me Tender
bez nadmiaru skojarzeń. Kupić chleb
/w tej samej piekarni
będąc jej ciepłą wonią bez osobistych domieszek.
Mieliśmy wspólną Nicość, ale w swojej Cości
zapiekłaś sporysz, bieluń, pokrzyk i szalej.
Brałem Cię Braillem ze złodziejstwem
/inwentarza.
Brałem jak ryba na haczyk, aż do krwotoku
/…

16 godzin temu







