Anturium zakwitnie jak nigdy dotąd. Kwiaciarka zdradziła mi swój domowy przepis na odżywkę

7 godzin temu
Zdjęcie: anturium @pexels


Jego błyszczące liście i intensywnie wybarwione kolby sprawiają, iż od lat króluje na parapetach i w salonach miłośników roślin. Choć z pozoru wydaje się wymagające, przy odpowiedniej pielęgnacji odwdzięcza się bujnym i długim kwitnieniem. A co, jeżeli zdradzimy Ci, iż kluczem do sukcesu może być… fasola?

Pochodzące z Ameryki Środkowej i Południowej anturium potrzebuje jednego: warunków zbliżonych do naturalnych. Duża wilgotność powietrza, rozproszone światło i odpowiednia pielęgnacja to podstawa. Wbrew pozorom nie jest to kapryśna roślina – wręcz przeciwnie. W zamian za trochę troski potrafi kwitnąć od lutego aż do lipca, a z pomocą naturalnych metod – choćby dłużej.

Podczas wizyty w małej, rodzinnej kwiaciarni poznałam prosty, ale skuteczny sekret. Znajoma kwiaciarka, znana z tego, iż jej anturia zawsze wyglądają jak z katalogu, poleciła domową odżywkę na bazie… wody po białej fasoli. Jej metoda opiera się na ziołowej intuicji i praktyce.

Jak ją przygotować?

  • Wieczorem do garnka wsyp 2 garści białej fasoli (surowej, nie gotowanej).
  • Zalej wodą tak, by fasola była całkowicie przykryta.
  • Odstaw na noc – fasola powoli uwolni do wody cenne składniki odżywcze.
  • Rano odcedź fasolę, a wodę użyj do podlewania anturium – raz w tygodniu w zupełności wystarczy.

Woda po fasoli zawiera nie tylko białka i błonnik, ale też skrobię i mikroelementy stymulujące wzrost. Co ważne – to naturalna odżywka, więc nie ryzykujesz przenawożenia, jak przy chemicznych środkach.

Anturium lubi zraszanie – zwłaszcza w okresie grzewczym i w upalne dni. Warto używać odstanej, miękkiej wody. Zbyt twarda może zniszczyć delikatną strukturę liści. Ustaw roślinę w miejscu jasnym, ale z rozproszonym światłem – bezpośrednie promienie słoneczne mogą ją poparzyć.

Fasolowa woda działa jak impuls – anturium szybciej tworzy nowe pąki, liście stają się bardziej jędrne, a cała roślina odzyskuje witalność. To rozwiązanie docenią zarówno początkujący ogrodnicy, jak i doświadczeni miłośnicy zieleni.

Anturium nie potrzebuje cudów – tylko odrobiny zrozumienia jego natury i… kilku białych fasolek. Czasem to, co najlepsze dla roślin, kryje się nie w sklepie ogrodniczym, ale w naszej własnej kuchni.

Idź do oryginalnego materiału