5 działań zwiększających liczebność zajęcy

wildmen.pl 1 tydzień temu

Od prawie 50 lat trwa regres populacji zająca. Podejmując pięć konkretnych działań możemy znacząco zwiększyć liczebność szaraków w naszych łowiskach.

Zając był w Polsce jednym z podstawowych gatunków łownych. W pierwszej połowie lat 70 ubiegłego wieku strzelaliśmy rocznie około 500 tysięcy szaraków. Na początku lat 90 prof. Zygmunt Pielowski ubolewał, iż tylko w czterech okręgach strzelano powyżej 10 tysięcy zajęcy…

Reklama

Liczebność zajęcy całkowicie się załamała w pierwszej dekadzie obecnego wieku. Trudno w to uwierzyć, ale jeszcze w okresie 2001/2002 na pokotach układaliśmy 65 tys. szaraków, a w ostatnim już tylko 12 tysięcy. Wszyscy znamy powody tego regresu, na które nie mamy wpływu…

Zająca mogą uratować tylko myśliwi

Naukowcy zajmujący się problemem nie mają wątpliwości, iż odbudowanie bioróżnorodności w środowisku polnym nie będzie możliwe, jeżeli rolnicy nie będą mieć obowiązku ugorowania części gruntów. Niestety nie ma akceptacji na ponoszenie takich strat.

Reklama

Zające mogą nie doczekać zmiany prawa, ponieważ do czynników, które „dobijają” populację szaraka należy wymienić choroby oraz wzrost populacji dzika i wszelkiej maści drapieżników. Regres wykorzystują przeciwnicy polowań, którzy żądają wykreślenia zająca z listy gatunków łownych…

To najgorszy scenariusz dla zająca. W obecnych warunkach jedyną szansą gwarantującą przetrwanie szaraków w środowisku rolniczym jest intensywna redukcja lisów oraz dzików, którą to należy łączyć z poprawą warunków bytowania. A to wykonać mogą tylko myśliwi!

Reklama
W latach 60 i 70 ubiegłego wieku, kiedy stan zajęcy był wysoki 46 procent zawartości żołądków lisów stanowiły szaraki. Fot Shutterstock

Podwójna inwentaryzacja

Nie możemy pozwolić, aby przeciwnicy polowań zdołali wprowadzić kolejny zakaz, który będzie ostatnim gwoździem do trumny szaraka. Dlatego należy im wybić podstawowy argument – którym się posługują – iż wystrzelamy ostatnie zające.

Ustalenie adekwatnych limitów odstrzału – przy spadku liczebności danego gatunku – jest najważniejsze i powinno się opierać na rzetelnie przeprowadzonej inwentaryzacji. Wszystkie badania naukowe potwierdzają, iż zwiększenie liczebności szaraków jest możliwe jeżeli odstrzał nie przekracza 30 procent osobników policzonych przed rozpoczęciem sezonu polowań.

Reklama

Jednak jedynym sposobem poprawy warunków bytowania jest tworzenie w łowisku „ostoi zająca”, czyli obszaru adekwatnie zagospodarowanego. Najbardziej odpowiednie będą miejsca zapewniające im schronienie, pożywienie oraz wodę przez cały rok.

Ostoja dla zajęcy

Konsolidacja gruntów niszczy miedze oraz sprzyja likwidowaniu małych nieużytków, a tym samym zmniejsza różnorodność i zdolność do utrzymania w danym miejscu populacji zajęcy. Mechanizacja rolnictwa zabija zające, ale również wymusza budowę sieci dróg, które sprzyjają kłusownictwu.

Jak zatem myśliwi mogą zwiększyć bezpieczeństwo i poprawić warunki bytowania? Wykupywanie lub dzierżawa gruntów, na których należy zakładać „polne ostoje” – to najważniejsze zadanie, aby odwrócić negatywne trendy.

Powinniśmy dążyć do posiadania, jak największej liczby małych działek, które należy adekwatnie zagospodarować. Taka ostoja dla zwierzyny drobnej powinna mieć wodę. Małe oczko wodne otoczone krzewami oraz łąką kwiatową, a na obrzeżach słonecznik lub rośliny strączkowe poprawią sukces rozrodczy i dają naturalne pożywienie oraz osłonę przed drapieżnikami.

Warto pamiętać, iż dieta zajęcy obejmuje aż 107 gatunków roślin w tym 17 drzew i krzewów, a taki skład gatunkowy możemy osiągnąć tylko w remizie adekwatnie założonej i pielęgnowanej.

Oprócz remiz należy również tworzyć sztuczne kryjówki. choćby wąski pasek śródpolnych zakrzaczeń, w którym wytniemy klika drzew i pozostawimy na miejscu zostanie wykorzystane przez zające do ukrycia się przed drapieżnikami. Taka selektywna wycinka na zadrzewionych obszarach pozwoli na szybką regenerację traw oraz roślin zielnych, a to stworzy bezpieczne miejsca do żerowania i schronienia dla naszych zajęcy.

Najważniejszym zadaniem, aby uratować zwierzynę drobną przed wyginięciem jest przebudowa środowiska rolniczego. Musimy tworzyć śródpolne remizy oraz sadzić żywopłoty. Fot Shutterstock

Śródpolne żywopłoty

W każdym polnym łowisku możemy zwiększyć liczebność zajęcy redukując drapieżniki i poprawiając warunki bytowania. Stworzenie śródpolnych remiz wymaga dzierżawy lub zakupu gruntu. Najtańszym sposobem zwiększenia bioróżnorodności jest sadzenie żywopłotów wzdłuż polnych dróg.

Wystarczy podpisać porozumienie, a najlepiej uzyskać decyzję administracyjną od adekwatnej gminy. Myślę, iż każdy wójt będzie chciał współpracować z kołem łowieckim jeżeli usłyszy, iż takie działanie będzie pozytywnie wpływało na ochronę przyrody. Zgodnie z ustawą o drogach publicznych to właśnie gmina pełni rolę zarządcy drogi i odpowiada za cały pas drogowy, w tym również pobocza, które najczęściej uprawiają rolnicy. Po uzyskaniu zgody konieczny jest również dialog z rolnikami, co pozwoli uniknąć konfliktów i umożliwi przeprowadzenie projektu, którego efekty mogą przerosnąć nasze oczekiwania.

Pięć działań zwiększających liczebność zajęcy

  1. Redukcja drapieżników
  2. Przeprowadzanie jesiennej inwentaryzacji, aby ustalić limit odstrzału
  3. Tworzenie śródpolnych remiz dla zajęcy
  4. Selektywna wycinka zapewniająca miejsca do ukrycia
  5. Współpraca z gminami i rolnikami przy zakładaniu żywopłotów
Idź do oryginalnego materiału