W Sandomierzu otwarto żywą szopkę. Znajduje się przy ul. Trześniowskiej, na terenie Caritas Diecezji Sandomierskiej. Są tam konie, osioł, kucyki, owce, gęsi, króliki i ozdobny drób. Inauguracja stajenki przyciągnęła dość duże grono zainteresowanych, część osób przyszła z dziećmi.
Pani Anna i pan Krzysztof mówili, iż żywa szopka ma swój urok i warto ją odwiedzić.
– To jest ważne przede wszystkim ze względu na podtrzymywanie tradycji, bo ona niestety zanika. Przychodząc tu z dziećmi przekazujemy tę kulturę kolejnym pokoleniom – stwierdziła kobieta.
Pan Krzysztof zwrócił z kolei uwagę na znaczenie kontaktu ze zwierzętami.
– Zwierzęta zawsze są piękne, a obcowanie z nimi to wielka przyjemność, dlatego jak tylko możemy, to odwiedzamy tę szopkę – dodał.
W otwarciu stajenki wziął też udział biskup diecezji sandomierskiej Krzysztof Nitkiewicz, który powiedział, iż jest to miejsce, które przypomina nam prawdę o Bożym Narodzeniu, czyli to, iż Maryja i Józef znaleźli schronienie na narodziny Dzieciątka w zimnej i ciemnej grocie, przeznaczonej dla bydła.
– To nam pozwala uzmysłowić sobie jak bardzo Pan Bóg uniżył się, żeby być bliżej nas i myślę, iż w taki sam sposób musimy schodzić z piedestału, być jednym z wielu, żeby zrozumieć się i pomagać sobie nawzajem – zaznaczył hierarcha.
Otwarciu żywej szopki towarzyszył orszak Trzech Króli, którzy przybyli na koniach i złożyli dary Dzieciątku. Były także aniołki i Święta Rodzina. Kolędy intonowali ojcowie pallotyni wraz z wiernymi ze swojej parafii.
Żywa szopka będzie czynna do 6 stycznia.

3 godzin temu






