Dla Liz Haslam szczęście oznacza możliwość opiekowania się psami w potrzebie i zapewniania im potrzebnej ochrony. Co dostaje w zamian? Ogrom miłości i wdzięczności od uratowanych zwierzaków. Bez wątpienia można stwierdzić, iż nie zamieniłaby tych uczuć na nic i na nikogo na świecie, i to dosłownie.